Posłanka odsłoniła replikę tablicy „zaaresztowanej” w Sejmie oraz kolejnej, która została zabrana przez posła Marka Suskiego.
Trzecia odsłona
- Przez ostatnie trzy lata mieliśmy wiele afer z udziałem Prawa i Sprawiedliwości. Przypomnę aferę skoku, aferę Narodowego Banku Polskiego, aferę związaną z nagrodami rozdawanymi szczodrą ręką przez premier Beatę Szydło dla ministrów. Ale afera ze spółką „Srebrna” wzbudziła zaniepokojenie nie tylko w strukturach Prawa i Sprawiedliwości, nie tylko wśród rządzących, ale również wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała Anna Białkowska. Stwierdziła, że skoro sam minister Marek Suski zdecydował się zająć tablicę to jest to poważna sprawa.- Powstał swego rodzaju Komitet Obrony Kaczyńskiego, ponieważ ta afera dotknęła samego prezesa. Jak wiecie państwo prokuratura nie działa tak jak należy, dla swoich wszystko, a dla innych twarde prawo. To określenie pasuje do tego co się dzieje w prokuraturze. Minister Ziobro nie reaguje, nie przesłuchuje prezesa Jarosława Kaczyńskiego, choć ten pewnie wiele miałby do powiedzenia na temat podsłuchów, które zostały zrobione w sprawie „Układu Kaczyńskiego”, w sprawie dwóch wież, w sprawie spółki „srebrnej” - mówiła Anna Białkowska. Przypomniała, że Jarosław Kaczyński dostał fakturę do zapłacenia. - My, wszyscy śmiertelnicy, dostając fakturę do zapłacenia musimy ją uregulować. Jarosław Kaczyński jest jedyną osobą, którą znam niepłacącą faktury i niedostającą pozwu do jej zapłaty. To sam biznesmen austriacki był przesłuchiwany kilkadziesiąt godzin, a prokuratura nie znalazła potrzeby, aby przesłuchać prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Obrońcy Kaczyńskiego twierdzą, że prezes w tej sprawie ma niewiele do powiedzenia. Nie godzimy się na takie funkcjonowanie wymiary sprawiedliwości.
Apel do posła Suskiego
- Apeluję do posła Marka Suskiego niech nie zabiera już tablicy z Sejmu. Nie ma sensu wywoływać kolejnej afery sejmowej. Ta tablica będzie stała w biurach Platformy Obywatelskiej i każdy będzie mógł ją obejrzeć - powiedziała Anna Białkowska. Stwierdziła, że jest oraz, że ona szczególnie dedykowana posłowi Ziemi Radomskie Markowi Suskiemu, który został też umieszczony w „układzie”. Dodała, że ta afera była największą do tej pory aferą Prawa i Sprawiedliwości, którą szybko trzeba było przykrywać tak zwaną „Piątką Morawieckiego”, w której tak hojną ręką obiecano rozdać Polakom górę pieniędzy.
Stwierdziła, że prawdy nie można zaaresztować. Zapewniła, że tablica z „Układem Kaczyńskiego” będzie bardzo długo obecna w radomskim biurze Platformy Obywatelskiej.
Przypomnijmy, afera z „Układem Kaczyńskiego” wybuchła po publikacji Gazety Wyborczej, która dotarła do nagrań rozmów Jarosława Kaczyńskiego ze spowinowaconym z nim austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem. - Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie - mówił Jarosław Kaczyński. Ze względu na wynik jesiennych wyborów, które PiS przegrał w stolicy, wstrzymano wartą 1,3 miliarda złotych inwestycję. Miał ją sfinansować państwowy bank Pekao S.A. Gerald Birgfellner nie otrzymał zapłaty za wykonaną pracę, a przy okazji ujawniono powiązania partyjno - biznesowe prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.
Maxel w Explosion. Zobacz zdjęcia z imprezy!
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?