Unieważniono przetarg na budowę serwisowni pociągów w Radomiu, ale Koleje Mazowieckie nie rezygnują

Przetarg na budowę nowej hali i obiektów towarzyszących ruszył w maju ubiegłego roku. Okazało się, że wpłynęła tylko jedna oferta firmy Agat z Koluszek i Inżynierii Rzeszów, która opiewała na 79,8 milionów złotych. Tymczasem spółka Koleje Mazowieckie chciała przeznaczyć na ten cel jedynie 52,8 milionów złotych. Przetarg unieważniono.

Co dalej ? „Mimo unieważnienia ostatniego postępowania przetargowego nie rezygnujemy z planów budowy zaplecza technicznego w Radomiu. Będziemy dążyć do tego, by ogłoszenie nowego postępowania miało miejsce jak najszybciej. W pierwszej kolejności musimy ponownie przeanalizować zapisy Specyfikacji Warunków Zamówienia i w razie konieczności dokonać stosownych zmian. Ponadto, jesteśmy zobowiązani dokonać ponownego szacunku nakładów inwestycyjnych uwzględniających zmiany na rynku spowodowane inflacją oraz zmieniającymi się uwarunkowaniami polityczno-ekonomicznymi „ - pisze w odpowiedzi na nasze pytania Donata Nowakowska, dyrektor biura Rzecznika Prasowego w Kolejach Mazowieckich.

Przypomnijmy, Koleje Mazowieckie chcą w Radomiu zbudować bazę utrzymaniowo – naprawczą pojazdów kolejowych przy ulicy Tadeusza Mazowieckiego. Działkę pod inwestycję sprzedało spółce miasto za połowę ceny, a zgodę na taką transakcję wyraziła Rada Miasta podczas wrześniowej sesji. Planowano, że w serwisowni będą obsługiwane przede wszystkim pociągi jeżdżące na trasach lokalnych – do Drzewicy, Skarżyska Kamiennej i Dęblina, ale hala ma mieć 100 metrów długości można byłoby w niej naprawiać wszystkie zespoły trakcyjne, które posiadają Koleje Mazowieckie. Mówiło się też o konkretnych 10 pociągach dedykowanych do obsługi w Radomiu – dwuczłonowych zespołach trakcyjnych Flirt marki szwajcarskiej firmy Stadler. Na razie nie podpisano jednak umowy na zakup tych pociągów z przeznaczeniem na obsługę linii radomskich.