Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UOKiK stawia zarzuty Farmie Mleka, bo chwaliła się, że posiada już kilkaset sztuk bydła, a miała 11 krów

OPRAC.:
Agata Wodzień-Nowak
Agata Wodzień-Nowak
pixabay.com/zdjęcie ilustracyjne
Farma Mleka chwaliła się, że posiada już kilkaset sztuk bydła, a w ciągu 3-4 lat zamierza powiększyć stado do 10 tys. sztuk. Tak próbowała zachęcić do inwestycji. Za pożyczenie spółce pieniędzy na zakup bydła mlecznego obiecywano zarobek do 16 proc. rocznie. Kusząca stawka. Okazało się, że farma tak naprawdę kupiła tylko 11 krów. UOKiK chce firmę ukarać, a wcześniej na jej webinar wysłał tzw. tajemniczego klienta.

Za wprowadzanie konsumentów w błąd spółce grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu, a jej prezesowi – do 2 mln zł. Urząd zawiadomił też prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa przez prezesa Farmy Mleka.

Farma Mleka kusiła do inwestowania w krowy

- Farma Mleka chwaliła się w materiałach reklamowych i podczas webinarów liczebnością już posiadanych stad, współpracą z rolnikami i mleczarniami oraz dynamicznymi planami rozwoju - mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.

- Z naszych ustaleń wynika, że te informacje mocno odbiegały od prawdy. W efekcie wprowadzenia w błąd konsumenci mogli podejmować niekorzystne dla siebie decyzje finansowe - wskazuje Chróśtny.

W przypadku nietypowych inwestycji trzeba zachować szczególną ostrożność. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podaje przykład takiej inwestycji, którą może być pożyczka na zakup bydła mlecznego. Spółka Farma Mleka z Poznania namawiała konsumentów, aby zainwestowali co najmniej 7,5 tys. zł w stado krów, obiecując zyski nawet do 16 proc. rocznie. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił przedsiębiorcy zarzuty wprowadzania konsumentów w błąd.

UOKiK wysłał „tajemniczego klienta” na webinar

Urząd wyjaśnia, w jaki sposób udało mu się przyłapać spółkę. Otóż w trakcie postępowania wyjaśniającego w czerwcu 2021 r. Prezes Urzędu zlecił kontrolę w spółce z wykorzystaniem instytucji „tajemniczego klienta”.

Metoda polega ona na tym, że pracownik UOKiK - za zgodą sądu – podejmuje czynności zmierzające do zawarcia umowy z przedsiębiorcą. Dzięki temu możliwe jest zweryfikowanie tego, w jaki sposób oferta jest przedstawiana konsumentom i czy firma wypełnia wymagane przez prawo obowiązki informacyjne. Nagranie z takich działań może być dowodem w postępowaniu.

  • Pracownik Urzędu jako „tajemniczy klient” wziął m.in. udział w jednym z webinarów organizowanych przez Farmę Mleka dla potencjalnych inwestorów.
  • Prowadził go prezes firmy, który zapewnił, że spółka współpracuje już z 7 gospodarstwami rolnymi i posiada ok. 300 krów.
  • Zaznaczył również, że w ciągu 3-4 lat Farma Mleka chce rozszerzyć współpracę z rolnikami do 50 gospodarstw i powiększyć stada do 10 tys. sztuk bydła.
  • Wspomniał także, że spółka docelowo rozważa zakup własnej mleczarni.
  • Prezes spółki podkreślał bezpieczny charakter inwestycji, wskazując na ubezpieczenie gospodarstw i umowy z mleczarniami.

Dotychczasowe ustalenia UOKiK w sprawie Farmy Mleka

Urząd zasięgnął informacji w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która prowadzi rejestr zwierząt gospodarskich oznakowanych, a z nich wynika, że Farma Mleka w ciągu całej swojej działalności kupiła jedynie 11 krów, przy czym do lutego 2022 r. stado zmniejszyło się o ponad połowę, ponieważ 6 zwierząt padło.

UOKiK dotarł do jedynego gospodarstwa, z którym spółka miała umowę. Została ona rozwiązana z winy Farmy Mleka w kwietniu 2021 r., ponieważ m.in. nie wywiązała się ona ze zobowiązania do zakupu ustalonej liczby krów, a nawet nie ubezpieczyła stada. Z pozyskanych informacji wynika, że spółka nie miała też umowy z mleczarnią, mleko sprzedawał bezpośrednio hodowca.

Co grozi spółce za wprowadzanie klientów w błąd?

Jeśli zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów poprzez wprowadzenie ich w błąd się potwierdzą, to spółce Farma Mleka grozi kara do 10 proc. jej rocznego obrotu. Prezes UOKiK może też dodatkowo nałożyć sankcje finansowe na prezesa spółki, jeżeli potwierdzi się, że umyślnie dopuścił on do tych naruszeń. W takiej sytuacji grozi mu kara do 2 mln zł.

To jeszcze nie koniec. Oprócz tego Prezes Urzędu wszczął postępowanie w sprawie nałożenia kary na Farmę Mleka w związku z nieudzieleniem przez nią żądanych informacji. Zgodnie z przepisami przedsiębiorca ma obowiązek współpracować z Prezesem UOKiK podczas postępowania wyjaśniającego – odpowiadać na zadane pytania, udostępniać dokumenty. Jeśli się od tego uchyla, grozi mu kara do 50 mln euro.

Źródło: UOKiK

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: UOKiK stawia zarzuty Farmie Mleka, bo chwaliła się, że posiada już kilkaset sztuk bydła, a miała 11 krów - Strefa Agro

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie