Usiłowanie zabójstwa zarzuca radomska prokuratura Piotrowi W., twierdząc, że ugodził on bez powodu Romana J. nożem w brzuch.
- Uderzyłem, ale to był przypadek - przekonuje oskarżony. Bez powodzenia.
Wszystko zaczęło się 9 marca 2004 roku, kiedy niejaki Roman J. przebywał w Centrum Handlowym M1 w Radomiu. Opuszczając sklep zauważył przez szybę wystawową 20-letniego Piotra W., który kiedyś go uderzył w twarz. Mężczyzna przebywał towarzystwie dwóch dziewczyn. Roman J. bojąc się kolejnej awantury, próbował szybko odejść, jednak napotkał na swojej drodze Piotra W., który śmiejąc się szedł wprost na niego, trzymając nóż w ręce. Później Roman J. został ugodzony w brzuch. Sprawca oddalił się, poszkodowanemu udzielono w sklepie pierwszej pomocy, a potem zabrało go pogotowie. Okazało się, że ostrze noża zagłębiło się na 3 centymetry w brzuch. Gdyby nie grube ubranie, rana byłaby znacznie poważniejsza, ale i ta, która powstała, mogła stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia. Tego samego dnia policja zatrzymała Piotra W. Przekonywał, że wpadł przypadkiem na Romana J. i wówczas doszło do nieszczęśliwego wypadku. Prokuratura nie dała tym wyjaśnieniom wiary i wystąpiła z wnioskiem o aresztowanie Piotra W. Wniosek ten został uwzględniony przez sąd. Podczas toczącego się śledztwa Piotra W. poddano badaniom psychiatrycznym. Lekarze uznali, że może on odpowiadać przed sądem w warunkach ograniczonej poczytalności. Zdaniem prokuratury, podejrzany prowadzi pasożytniczy tryb życia, nadużywa alkoholu, a pod jego wpływem staje się wulgarny i agresywny. Oskarżono go o usiłowanie zabójstwa. Proces będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Radomiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
