Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uzbierano pełną sumę na leczenie chorej Arianki Wasiak. Dziewczynka rozpoczęła już leczenie w Stanach!

Karolina Wiatrowska
Karolina Wiatrowska
Chora dziewczynka jest już poddawana pierwszym zabiegom w szpitalu St.Louis w Stanach Zjednoczonych.
Chora dziewczynka jest już poddawana pierwszym zabiegom w szpitalu St.Louis w Stanach Zjednoczonych. Facebook/Arianka kontra rdzeniak
To wyglądało jak wyścig z czasem. Do uzbierania horrendalnej kwoty 9 milionów złotych liczyła się każda wpłata, a czasu było coraz mniej. 18 stycznia, dzięki wsparciu 211 tysiącom ludzi dla malutkiej dziewczynki z nowotworem, pojawiła się nadzieja na dalsze życie. Arianka z rodzicami jest już w Szpitalu Dziecięcym w St. Louis w Stanach Zjednoczonych.

To był wyrok

Dziewczynka, u której zdiagnozowano guza pnia mózgu o IV stopniu złośliwości na początku listopada 2021 roku, cały czas walczy.
- W listopadzie nasza córeczka zaczęła się gorzej czuć, wymiotować, nawet kiedy nie miała już czym. Lekarze z początku zbagatelizowali problem. Kiedy trzeci raz trafiliśmy do szpitala, Pani doktor zauważyła, że Ariance opada powieka, a buzia jest niesymetryczna! Od tej chwili nasze życie przeniosło się do szpitala – na arenę walki ze śmiercią. Naszym największym marzeniem jest, by za kilka miesięcy chwycić w ramiona naszą córeczkę, uściskać ją i wyszeptać jej do ucha, że już po wszystkim, że wreszcie jest zdrowa! - pisali wtedy na specjalnie założonym profilu facebookowym jej rodzice.
U Arianki zdiagnozowano rdzeniaka - nowotwór złośliwy pnia mózgu. Ten rodzaj nowotworu leczy się w Polsce radioterapią, która dla tak małych dzieci nie jest wskazana. - Radioterapię stosuje się dopiero u trzyletnich dzieci, a nasza córeczka ma dopiero 10 miesięcy. Ponadto nawet u 3-letenich dzieci powoduje to skutki uboczne i zmiany w mózgu - mówiła wówczas Gracjana Wasiak, mama dziewczynki.

- Jedyną szansą na wyleczenie dziecka jest leczenie w Stanach Zjednoczonych, jednak koszt skomplikowanych operacji i wielomiesięcznej terapii jest astronomiczny. - Życie naszej córeczki zostalo wycenione na ponad 8 milionów złotych. Jest to kwota kompletnie niewyobrażalna, ale Arianka chce żyć i my nie możemy jej zawieść - mówiła zrozpaczona matka.

W grudniu 2021 roku, dziewczynka złapała infekcję, która niesamowicie ją wymęczyła. W jej stanie każda choroba, nawet najmniejsza, przebiega znacznie ciężej. Zanim trafiła do Stanów Zjednoczonych, polscy lekarze starali się poprawiać stan dziecka, chociaż nie zawsze mieli na to gotowy plan, wielokrotnie nie potrafili zdiagnozować problemu. "Ariance od ponad miesiąca towarzyszy tylko ból i strach. Płacze całymi dniami i nocami. W ogóle nie śpi. My już opadamy z sił. Zbiórka i szansa na leczenie w Stanach to nasza jedyna nadzieja. Lekarze w USA dalej mogą uratować nasze dziecko" - pisali rodzice.

Walka o życie dziewczynki

Wtedy rozpoczął się wyścig z czasem o życie dziewczynki. Do końca grudnia trzeba było zebrać astronomiczną kwotę - osiem milionów złotych. Rodzice Arianki nie poddawali się i wszelkimi możliwymi sposobami próbowali uzbierać środki. - Presja jest niewyobrażalna. Cały czas walczymy, żeby uzbierać te pieniądze, żeby uratować małą - mówił Daniel Wasiak, ojciec dziewczynki.

Rodzice nie dopuszczali do siebie myśli, że mogliby nie zebrać potrzebnej sumy. - Na ten moment takiego scenariusza w ogóle nie biorę pod uwagę. Nie chcę nawet o tym myśleć. Jedyne co mam teraz na celu to żeby zebrać te środki - powiedział Daniel Wasiak.
Stan dziewczynki pogarszał się z każdym dniem. - Poruszymy niebo i ziemię, żeby naszą córeczkę uratować. Terapia w Stanach daje 80 procent szans na wyzdrowienie - dodawała Gracjana Wasiak.

18 stycznia na profilu dziewczynki, jej rodzice poinformowali o uzbieraniu 100% kwoty, która potrzebna jest na leczenie ich córki. - Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do uzbierania bajońskiej kwoty. Dzięki Wam mamy ogromna szansę uratować naszą córeczkę! - pisali.

- Arianka jest już po pierwszym dniu podawania chemii w Stanach. Infekcja została opanowana, więc dostaliśmy zielone światło od onkologa! Ze względu na przerzuty w rdzeniu kręgowym musieliśmy zacząć leczenie od chemioterapii, a nie od operacji. Arianka w tej chwili dostaje zwiększoną dawkę chemii, ale nie jest to jeszcze mega chemia. Liczba cykli i termin podania mega chemii oraz termin operacji będą zależały od szybkości zmniejszania się guza. Pierwsze informacje będziemy mieć dopiero za miesiąc. Walka naszej córki trwa nadal, wierzę, że razem damy jej nadzieję na przyszłość - piszą rodzice.

Apel o pomoc na dodatkowe leczenie

Niestety uzbierana kwota nie uwzględnia dodatkowych kosztów, które pojawiły się w związku z komplikacjami z zastawką. Rodzice nie podają informacji z dokładną kwotą, więc nie mogą jeszcze zwiększyć kwoty na portalu siepomaga. Jednakże liczą na to, że nastąpi to jak najszybciej. - Póki co przedłużamy zbiórkę do 24 stycznia i prosimy Was bardzo zostańcie z nami! Arianka dzięki Wam ma szansę wygrać nierówną walkę z rakiem! - mówią.

[

](https://www.siepomaga.pl/arianka "Siepomaga - przekaż 1 procent")

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie