Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Centrum Handlowym M1 odbyła się Radomska Giełda Winyli

Janusz Petz
Janusz Petz
W Centrum Handlowym M1 swoje stoiska ustawili pasjonaci czarnego krążka.
W Centrum Handlowym M1 swoje stoiska ustawili pasjonaci czarnego krążka. Janusz Petz
W Centrum Handlowym M1 w Radomiu odbyła się Radomska Giełda Winyli. Do sprzedaży, wymiany lub oglądania było kilkadziesiąt tysięcy płyt winylowych, kaset magnetofonowych i płyt CD.

W pasażu Centrum Handlowego M1 swoje stoiska ustawili pasjonaci rejestracji i odsłuchiwania dźwięku starodawnymi metodami. To moda, która rozwija się w całym świecie od kilku co najmniej lat. Niektórzy uważają, że cyfrowy zapis dźwięku „gubi” niuanse dźwiękowe, barwę i głębię muzyki.

- Nareszcie wszyscy zauważyli, że format MP3 nie daje takiego efektu w słuchaniu muzyki jak płyta winylowa. Do tego obcowanie z płytą winylową jest czymś zupełnie innym. Mamy piękną okładką, która często sama w sobie jest dziełem sztuki. Taka płyta wymaga od nas interakcji. Musimy ją odwrócić, przełączyć, podejść do gramofonu, więc nośnik winylowy wymaga od słuchacza zaangażowania. To obopólna interakcja, która daje radość – powiedział organizator radomskiej giełdy Marian Getler.

Do Radomia przyjechali kolekcjonerzy z bardzo różnych miast Polski między innymi z Łodzi, Poznania, Kielc. Było ponad 20 stoisk oraz szacunkowo około 30 tysięcy płyt winylowych i około 20 tysięcy płyt CD. Do mody dostrajają się producenci sprzętu elektronicznego produkujący wyższej i niższej klasy gramofony. Można kupić sprzęt do odtwarzania płyt, który kosztuje nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Działają też nowe wytwórnie płyt winylowych. - Dawniej była jedna tłocznia płyt w Anglii, teraz mamy takich tłoczni wiele w różnych krajach w Słowacji, Czechach, Polsce, a Niemcy są głównym producentem płyt winylowych – powiedział Marian Getler.

Ceny takich płyt są bardzo różne, można kupić nawet takie, które kosztują tylko 20 złotych, ale są też „białe kruki”. Największą cenę mają na przykład płyty hip-hopowe. Dzieje się tak dlatego, że niektórzy twórcy hip – hopu wydają płytę winylowa, w niskiej limitowanej liczbie, na przykład 500 sztuk. Wtedy jeden egzemplarz może kosztować nawet 2 tysiące złotych. Są też tacy, którzy naprawiają stare magnetofony kasetowe, aby przypomnieć sobie atmosferę prywatek z młodych lat.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radom.naszemiasto.pl Nasze Miasto