W ciągu czterech lat stworzymy 200 tysięcy nowych miejsc w żłobkach i przedszkolach – obiecywała w Radomiu Nowa Lewica na Dzień Matki

- Państwo musi postawić na szczęście rodziny. Tylko kilkanaście procent dzieci ma gwarancję miejsca w żłobku. Prawo do edukacji i opieki nie zaczyna się w szkole, dlatego zapewnimy wszystkim dzieciom w Polsce miejsca w żłobku i przedszkolu. We współpracy z samorządem stworzymy 200 tysięcy nowych miejsc w żłobkach w perspektywie czterech lat – powiedziała Edyta Malec-Ćwiek, członkini Zarządu radomskiej Nowej Lewicy.

Stwierdziła, że według szacunków około 2 milionów Polaków ma problem z niepłodnością, więc jej leczenie powinno mieć zasięg krajowy. - Nowa Lewica od początku uważała, że program finansowania in vitro to szczęście Polek i Polaków, którzy czekają na potomstwo i nie mogą go mieć. W latach 2013 - 2016 efektem działającego w kraju programu leczenia niepłodności metodą in vitro było 22 tys. żywych urodzeń. Zamknięcie programu spowodowało, że wiele rodzin nie może skorzystać z in vitro, bo sam zabieg jest drogi i nie każdego na niego stać. Uważamy, że leczenie niepłodności powinno być finansowane z budżetu państwa, aby samorządy nie dźwigały na swoich barkach odpowiedzialności za to, co powinno robić państwo – powiedziała Ewa Malec – Ćwiek.

Podczas spotkania z mediami, Nowa Lewica poruszyła również inny ważny problem – zjawisko unikania płacenia alimentów. - Alimenty to nie są prezenty. Dzieci jak wiadomo muszą jeść. Musimy je też ubierać, zapewnić im miejsce do spania oraz do życia, a także opiekę oraz niekiedy leki. W Polsce brak alimentów jest ciągle ogromnym prawnym i społecznym problemem. Ponad 1 mln dzieci nie otrzymuje alimentów, ponieważ ponad ćwierć miliona zobowiązanych do tego rodziców ich nie płaci. Lewica złożyła w marcu ubiegłego roku projekt ustawy, który wprowadza tzw. alimenty natychmiastowe, orzekane w sposób uproszczony w tzw. postępowaniu nakazowym alimentacyjnym. Alimenty powinny być płacone jak podatki. Jeśli ktoś zalega z nimi przez rok powinny być ściągane – uważa Ewa Barszczyńska, członkini Mazowieckiej Rady Wojewódzkiej Nowej Lewicy.

Projekt Lewicy wprowadza tak zwane alimentacyjny nakaz zapłaty, którym ustalane byłyby alimenty w wysokości wyliczanej proporcjonalnie do wysokości najniższego wynagrodzenia.