Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Chlewiska będzie kanalizacja. Mieszkańcy narzekają na smród

Piotr Stańczak
17 milionów złotych kosztuje gminę Chlewiska budowa kanalizacji sanitarnej oraz oczyszczalni ścieków w pierwszej z wymienionych miejscowości oraz sąsiednim Pawłowie. Władze apelują do mieszkańców o przyłączanie swych gospodarstw do nowej sieci. Część ludzi nadal narzeka na… smród fekaliów.

Inwestycję finansuje Program Rozwoju Obszarów Wiejskich dla Mazowsza oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Gmina, jeszcze za kadencji poprzedniego wójta Krzysztofa Adamczyka, zaciągnęła pożyczkę na zadanie, która miało dać cywilizacyjny skok. Budowa kanalizacji już się zakończyła, teraz gospodarstwa czekają na przyłącza.

Nie chodzi o karanie – tłumaczy wójt

Nowy wójt Chlewisk Waldemar Sowiński wystosował na stronie internetowej gminy apel do mieszkańców Pawłowa o to, by korzystali z nowej sieci. Przywołuje przepisy prawa, które nakładają na nich obowiązek przyłączania się do kanalizacji. Włodarz wyjaśnia w piśmie, że gmina ma możliwość nałożenia kary grzywny na gospodarzy, którzy tego obowiązku nie spełnią. Kara miałaby być stosowana do skutku. W przypadku osoby fizycznej może wynieść nawet do dziesięciu tysięcy złotych, jeśli chodzi o firmy – nie więcej niż 50 tysięcy.

Czy perspektywy uderzania „po kieszeni” mają być zachętą dla mieszkańców do skorzystania z inwestycyjnego dobrodziejstwa? W przypadku, jeśli gmina nie osiągnęłaby tzw. efektu ekologicznego, pieniądze, które zyska z obu funduszy, musiałaby zwrócić. Ostrzegawcze ogłoszenie pojawiło się nie tylko na stronie internetowej chlewickiego urzędu, ale także na tablicach ogłoszeń w Pawłowie. Wójt Sowiński twierdzi w rozmowie z nami, że nie chodzi o żadne karanie.

– Podczas ostatniego zebrania wiejskiego powiadomiłem mieszkańców, że w przypadku braku przyłącza dany gospodarz będzie musiał okazać fakturę, potwierdzającą wywóz ścieków z posesji. W Pawłowie mieszka około 800 osób, znajduje się tu 250 gospodarstw, z czego około 220 chce przyłączyć się do kanalizacji. Nie ma więc w tym temacie jakiegoś wielkiego problemu, ani niebezpieczeństwa, że trzeba będzie zwracać pozyskane pieniądze – tłumaczy Sowiński.

Smród w niektórych domach

Koszt wykonania przyłącza wynosi 1800 złotych. Dla części rodzin to duże pieniądze. Finanse z pewnością wpływają na to, że część nie zdecydowało się dotąd wykonać przyłącza. Inni ludzie, z którymi rozmawialiśmy (chcieli pozostać anonimowi) mówili z kolei, że domowe, wkopane w ziemię szamba, sprawdzały się przez lata. Teraz boją się większych kosztów. Część mieszkańców Pawłowa, którzy już przyłączyli domostwa do sieci głównej, przeżywa teraz inne problemy.

– Od niespełna tygodnia musimy w domu zmagać się ze smrodem fekaliów, wietrzyć pomieszczenia, aby nie zostać „zagazowanymi”. Początkowo byliśmy przeciwni przyłączu. Kiedy w końcu zdecydowaliśmy się na nie, pojawił się śmierdzący problem nie do wytrzymania. Interweniowałam w Urzędzie Gminy, ale na razie bez efektu

tłumaczy nam jedna z zagadniętych kobiet. Ona i towarzyszące jej dwie inne mieszkanki wskazują, że problem leży po stronie przepompowni ścieków, znajdującej nieopodal kapliczki we wsi. – Ile jeszcze dni mamy żyć w smrodzie? – pyta wymownie pawłowianka.

Czekają na fachowców

To samo pytanie kierujemy do wójta Sowińskiego. – Firma z Tarnowa, która wykonywała kanalizację, musi odpowiednio ustawić urządzenia sterujące, wtedy problem z przepompowywaniem ścieków zniknie. Zdajemy sobie sprawę z kłopotu, jaki doskwiera części mieszkańcom, ale nie możemy niczego wykonywać na „własną rękę”, bo inwestycja posiada gwarancję – tłumaczy włodarz. Gmina kierowała już do wykonawcy pisma w sprawie przepompowni, wójt kontaktował się z nią telefonicznie. Kiedy fachowcy z Tarnowa przyjadą rozwiązać problem? – Liczymy na to, że w ciągu najbliższych dni – odpowiada wójt.

Gmina we własnym zakresie musiała zadbać o dojazd z Pawłowa do oczyszczalni ścieków. Stan dotychczasowej drogi wołał o pomstę do nieba. Trakt został utwardzony, jednak na asfaltowanie zabrakło już pieniędzy. Wykonywanie przyłączy kanalizacyjnych w Pawłowie i Chlewiskach ma ostatecznie zakończyć się w styczniu 2016 roku. Władze gminy myślą o sieci w trzech innych wsiach – Koszorowie, Stanisławowie oraz Woli Zagrodniej. Wszystko zależy od finansów, nie wiadomo, czy budowa kanalizacji zacznie się tam w przyszłym roku czy za dwa lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie