Czerwiec to pora na jagody, od kilku dni są one już w sprzedaży. Tradycyjnie oferują je między innym mieszkańcy takich wsi jak Miodne, Janów czy Podgóra, które leżą przy trasie numer 12 pomiędzy Zwoleniem a Gozdem. Dla wielu z nich sprzedaż tych owoców, a potem grzybów czy żurawiny to sposób na podreperowanie domowych budżetów. Niestety, często sprzedają je tuż obok drogi, narażając swoje zdrowie i zdrowie jadących samochodami osób.
- Największe zagrożenie występuje wówczas, gdy kierowca widząc jagody nagle decyduje się zatrzymać auto ryzykując tym samym, że następny samochód w nie uderzy. Bywa, że kierowcy ustawiają też samochód nie w pełni na poboczu, a częściowo na jezdni - twierdzi Jacek Szarpak, oficer prasowy zwoleńskiej policji.
Jego zdaniem sprzedaż w obrębie pasa drogowego jest zabroniona i policjanci mogą za takie wykrocznie karać mandatami. Jeśli tego nie robią i ograniczają się do pouczeń, to głownie mając na względzie sytuację materialną sprzedawców.
- Gdy pouczenia nie poskutkują, wówczas będziemy karać, podobnie jak karani będą kierowcy wykonujący niebezpieczne manewry - dodał Jacek Szarpak.
Jeden ze sprzedawców w rozmowie z nami przyznał, że handluje jagodami tuż przy drodze, bo bezpieczniejsze miejsca, jak na przykład zatoki autobusowe, są zajmowane przez konkurentów już o świcie.
- Za słoik jagód biorę teraz 15 złotych, a czasami uda się sprzedać nawet dwa czy trzy. To dla mnie zbyt dużo pieniędzy, by odpuścić - stwierdził.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?