Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W pożarze stracili zakład stolarski, który był jedynym źródłem utrzymania. Mieszkańcy Jaśc w gminie Pionki uruchomili zbiórkę pieniędzy!

Łukasz Kościelniak
Łukasz Kościelniak
W wyniku pożaru spłonęły wszystkie maszyny. W internecie ruszyła zbiórka na odbudowę zakładu.
W wyniku pożaru spłonęły wszystkie maszyny. W internecie ruszyła zbiórka na odbudowę zakładu. Daniel Tarnowski
Ogromna tragedia dotknęła jedną z rodzin w miejscowości Jaśce w gminie Pionki. W pożarze, do którego doszło w miniony weekend, spłonął zakład stolarski, który był dla niej jedynym źródłem utrzymania. Sąsiedzi pospieszyli z pomocą i uruchomili w internecie specjalną zbiórkę pieniędzy.

Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE

- Dla każdego z nas noc karnawałowa to chwila do wspólnej zabawy i chwilowego zapomnienia. Dla Grzegorza i jego rodziny ta noc na zawsze będzie kojarzyła się z dramatem, w wyniku którego straciła dorobek życia i jedyne źródło utrzymania - mówi Daniel Tarnowski, sąsiad poszkodowanej rodziny, a także pomysłodawca internetowej zbiórki.

Dramat mógł być jeszcze większy, bowiem niewiele brakowało, żeby pożar przeniósł się również, w którym mieszka rodzina. - Na szczęście pożar w porę zauważył sąsiad, który wstał w nocy do zwierząt. Powiadomił straż, a ci dzięki szybkiej interwencji, zdołali opanować pożar. Brakowało niewiele, żeby doszło do jeszcze większego dramatu - tłumaczy sąsiad rodziny. Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Policjanci nie znaleźli żadnych śladów, które mogłyby wskazywać na celowe podpalenie.

Do wszystkiego doszli sami

Pan Grzegorz prowadził warsztat stolarski od wielu lat, od jakiegoś czasu pracował wraz ze swoim synem. Jak wspomina pan Daniel, początki były trudne, ponieważ sąsiad musiał zaczynać praktycznie od samego początku. Nie miał maszyn, do wszystkiego dochodził sam, wiele z nich było kupionych na kredyt czy też dzięki innym pożyczkom. Jego praca była doceniana przez klientów, dlatego też nie narzekał na brak zleceń. Wiele zarobionych środków przeznaczał na dalszy rozwój zakładu. Rodzina była idealnym wzorem przedsiębiorczości i ciężkiej pracy.

- Wspaniali ludzie, którzy nigdy nie odmawiali pomocy. Gdy ktoś potrzebował czegoś do domu to szli, pomagali, zawsze byli chętni i mieli czas. Sami wielokrotnie pomagali innym, uczestniczyli w różnych akcjach, więc chcemy, żeby teraz to dobro do nich wróciło. To są ludzie, którzy zasługują na to, żeby znów cieszyć się życiem i robić to, co lubią, co sprawia im przyjemność i na czym znają się najlepiej - tłumaczy Tarnowski.

Sąsiedzi ruszyli z pomocą

Odzew miejscowej społeczności na dramat, jaki spotkał pięcioosobową rodzinę, był bardzo szybki. Mieszkańcy dość szybko zorganizowali się i rozpoczęli sprzątanie pogorzeliska. Niestety, choć ściany budynku stoją to wszystkie maszyny i dach kompletnie spłonęły. Nadal trwają prace z porządkowaniem terenu. Pan Daniel postanowił jednak pójść krok dalej i nagłośnić sprawę za pomocą internetowej zbiórki. Jak sam mówi, nie spodziewał się, że będzie ona cieszyła się tak dużym odzewem.

- W poniedziałek usiadłem wraz z siostrą przed komputerem i postanowiłem założyć zbiórkę. Oczywiście wcześniej zapytałem sąsiadów o zgodę, choć widziałem, że było im trudno, to zgodzili się. Mieszkańcy Jaśc, okolicznych miejscowości, a także ludzie dobrej woli z całego kraju pokazali ogromne serce, dzięki czemu w trakcie trzech dni zbiórki udało się uzyskać blisko 17 tysięcy złotych. Cel jest jednak spory, ponieważ założyliśmy, że chcemy zebrać 150 tysięcy złotych, co pozwoli w pełni odbudować zakład i zakupić potrzebne maszyny - wyjaśnia Tarnowski.

Internetowa zbiórka jest prowadzona za pomocą serwisu pomagam.pl. Można ją znaleźć, wpisując w wyszukiwarkę tytuł "Pomóżmy w odbudowie warsztatu"

Pomoc materialna

Oprócz internetowej zbiórki, uruchomiono również zbiórkę sąsiedzką, która jest adresowana głównie do starszych osób, które nie mają internetu. - Sołtys naszej miejscowości chodzi po domach, informuje o wydarzeniu i jeśli ktoś chce nas wspomóc, to przekazuje tyle, ile może - dodaje pomysłodawca. Bardzo możliwe, że w najbliższych dniach i tygodniach będą organizowane kolejne zbiórki stacjonarne, w tym między innymi przed miejscowym kościołem.

Warto dodać, że do pana Daniela odezwali się również prywatni przedsiębiorcy, którzy zaoferowali pomoc. - Niektórzy chcieli przekazać maszyny, jeszcze inni zaoferowali materiały na odbudowę. Każda pomoc jest ważna. Udało mi się już znaleźć sponsora, który naprawi dach, na kolejne dni mam już umówione kolejne rozmowy. Razem możemy więcej! - kończy Tarnowski.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie