Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radomiu po stażu pracy nie dostaniesz. Dlaczego?

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
- Właśnie złożyłem podanie o staż. O firmie, w której chcę go odbyć słyszałem, że po zakończeniu stażu często zatrudnia na dłużej, dlatego właśnie ją wybrałem – mówi Piotr Błeszyński z Radomia.
- Właśnie złożyłem podanie o staż. O firmie, w której chcę go odbyć słyszałem, że po zakończeniu stażu często zatrudnia na dłużej, dlatego właśnie ją wybrałem – mówi Piotr Błeszyński z Radomia. Tadeusz Klocek
- Pracodawcy nie zatrudniają stażystów - alarmuje członek powiatowej rady zatrudnienia

Zaledwie co szósty stażysta z Radomia i powiatu jest po zakończeniu stażu zatrudniany na umowę o pracę. To jeden z najniższych wskaźników w Polsce, a są firmy, które ze stażystów zrobiły sobie darmowych pracowników.

O problemie mówi Zdzisław Dziubasik, członek powiatowej rady zatrudnienia. Jego zdaniem idea staży dla młodych absolwentów szkół średnich czy uczelni wyższych została u nas zupełnie wykoślawiona. Na stażu mogą być zatrudnieni absolwenci szkół średnich i uczelni wyższych.

Najczęściej staż trwa trzy miesiące lub pół roku. Stażysta dostaje przez ten czas nieco ponad 800 złotych na rękę miesięcznie. Te pieniądze płaci nie pracodawca, ale urząd pracy. Dlatego stażyści dla firm są właściwie darmową siłą roboczą.

DARMOWA SIŁA ROBOCZA

Zdaniem Zdzisława Dziubasika powinno to działać tak, że firma zatrudnia kilku stażystów, oni uczą się, zdobywają doświadczenie, a najlepszy z nich zostaje w firmie na stałe. W Radomiu i regionie od dawna tak się nie dzieje.

- Są firmy, które zatrudniają stażystów tylko po to, żeby samemu nie płacić pracownikom i od samego początku nie planują późniejszego zatrudnienia stażystów - mówi Zdzisław Dziubasik.

Efektywność staży w poszczególnych firmach powinna być kontrolowana przez urzędy pracy. Dariusz Strzelec, rzecznik radomskiego pośredniaka zapewnia, że tak jest. - Kiedy jakaś firma składa wniosek o pieniądze na staże sprawdzamy, czy wcześniej zatrudniała absolwentów stażu. Im częściej to robiła, tym większa szansa na to, że otrzyma kolejne pieniądze - tłumaczy.

WYKORZYSTUJĄ STAŻYSTÓW

Dziubasik twierdzi jednak, że kontrole są wyrywkowe i nieskuteczne. Jako przykład podaje jedną z radomskich firm sprzątających. Jej właścicielka jest też członkiem powiatowej rady zatrudnienia, która ma sprawdzać między innymi prawidłowy podział pieniędzy na staże. - Ta firma zatrudnia wielu stażystów, ale później nie daje im umów i zawsze dostaje od Powiatowego Urzędu Pracy pieniądze na te staże - mówi członek rady.

Pieniądze na staże dostają też przedsiębiorstwa, które niedawno wcześniej zwolniły, albo są w trakcie zwalniania pracowników. To też, zdaniem Dziubasika, co najmniej nieetyczne. Tak zrobił między innymi jeden z radomskich szpitali. Sam Powiatowy Urząd Pracy miał u siebie w ubiegłym roku 25 stażystów, ale kiedy staże się zakończyły, pracy nie dostał żaden z nich.

TO DAJE OSZCZĘDNOŚCI

Stażyści są dla większości darmową siłą roboczą. Wójt jednej z gmin w regionie radomskim przyznaje, że dzięki zatrudnianiu stażystów ma spore oszczędności. - Za te pieniądze mogę wyremontować kawałek chodnika - mówi. Dodaje, że gdyby miał pieniądze, chętnie zatrudniłby wszystkich stażystów. - To młodzi ludzie i naprawdę dobrze pracują - uważa.

MAŁA EFEKTYWNOŚĆ

Prze takie praktyki efektywność staży wynosi w Radomiu i powiecie tylko 17,9 procenta. A więc pracę po stażu dostaje co szósty absolwent. To jeden z najgorszych wskaźników w kraju. W wielu miastach przekracza on 50 procent. Dariusz Strzelec mówi, że tam, gdzie efektywność jest rzekomo najwyższa, statystyki nie są prowadzone do końca rzetelnie. - W nich uwzględniane są krótkoterminowe umowy cywilnoprawne - wyjaśnia.

Na przykład, jeśli ktoś po stażu zostanie w firmie jeszcze przez miesiąc na podstawie umowy o dzieło, jest wliczany do statystyki. Strzelec tłumaczy, że taką metodą i nasz urząd pracy mógłby mieć ponad 50 procent efektywności, ale u nas wliczane są tylko długie umowy o pracę. Zarówno Strzelec jak i Dziubasik zgadzają się z tym, że na niską efektywność staży w naszym regionie wpływa duże bezrobocie.

- Dla wielu młodych ludzi jest to jedyna możliwość zarobienia jakichś pieniędzy - uważa Zdzisław Dziubasik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie