W Radomiu położyli asfalt na prywatnej działce, właściciel zagrodził fragment ulicy Kończyckiej. Stanęła zapora dla kierowców i pieszych
Ulica Kończycka zaczyna się przy ulicy Kieleckiej, za strefą ekonomiczną na Wośnikach. Kilka lat temu Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji położył tam asfalt w ramach radomskiego Programu Drogowego. Do niedawna wszystko było w porządku, aż kilka tygodni temu pojawił się.... płot. Wydzielił fragment jezdni. O sprawie poinformował nas jeden z mieszkańców.
- Na początku myśleliśmy, że to tymczasowa sprawa. Pojawiła się tabliczka, że to teren budowy, ale nic się tam nie dzieje, a płot stoi. Objeżdżamy go, ale to normalne nie jest i bezpieczne też nie
- mówi nasz czytelnik.
Na ogrodzeniowych przęsłach pojawiła się tez tabliczka z informacją, że to teren prywatny. Mieszkańcy zaczęli drążyć sprawę. W Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji dostali pierwsze informacje.
- No i dowiedzieliśmy się, że to rzeczywiście prywatna działka. Podobno, poprzedni właściciel zgodził się na położenie asfaltu, a jak sprzedał ziemię to nowy właściciel postawił płot. Asfalt niby nie został zniszczony, bo siatka stoi na betonowych podporach, ale ulica jest potrzebna, bez takich przeszkód - przekazuje nasz rozmówca.
Właściciel dochodzi swoich praw, bo droga publiczna zajęła część jego działki. O wyjaśnienia poprosiliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji. I okazuje się, że rzeczywiście kilka lat temu zajęto fragment ziemi, która nie należy do miasta. Choć po drugiej stronie są miejskie grunty. Co będzie dalej z zaporą na ulicy Kończyckiej?
- Pracujemy nad rozwiązaniem problemu. Trwają rozmowy z właścicielem działki. Chcemy wypracować rozwiązanie, które będzie dobre dla obu stron - mówi Dawid Puton, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?