W przyszłości system powiadamiania ratunkowego ma działać w ten sposób, aby każda osoba potrzebująca pomocy mogła jak najszybciej dodzwonić się na numer alarmowy - niekoniecznie w swoim mieście. System ma kierować połączenie tam gdzie jest wolny operator. Niewykluczone, że osoba potrzebująca pomocy w Szczecinie dodzwoni się do radomskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Tak ma działać system pod koniec 2015 roku. Do tego czasu radomska placówka stopniowo ma być rozbudowywana aż stanie się największą w kraju.
Zapadła właśnie decyzja o przekazaniu przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji 3,5 miliona złotych na wykonanie prac budowlanych związanych z rozbudową centrum. Wiadomość o nowej inwestycji przekazali dziennikarzom w Radomiu marszałek Sejmu Ewa Kopacz i wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
- Najbardziej cieszy duża ilość nowych miejsc pracy. Wszyscy wiemy, że Ziemia Radomska, południe Mazowsza, czego jak czego, ale przy tak wysokim bezrobociu najbardziej potrzebuje nowych miejsc pracy - powiedziała Ewa Kopacz.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Radomiu rozpoczęło funkcjonowanie w grudniu ubiegłego roku i stopniowo obejmuje swoim działaniem kolejne powiaty. Obecnie przyjmuje zgłoszenia z terenu byłego województwa radomskiego, bez powiatu grójeckiego. Do końca roku działalność radomskiego centrum ma objąć wszystkie powiaty Mazowsza, bez Warszawy, ale wraz z 9 powiatami wokół stolicy obsługiwanych obecnie przez stołeczne centrum.
Docelowo wszystkie w kraju centra powiadamiania ratunkowego, których będzie 17 mają działać w systemie odmiejscowionym, który polega na tym, że mają one obsługiwać połączenia z całego kraju. Już wiadomo, że radomskie centrum będzie największe w kraju. Do końca roku zwiększy się ilość stanowisk operatorskich z 32 do 60, a do końca roku 2015 ma być 100 stanowisk działających przez 24 godziny przez 7 dni w tygodniu w systemie czterozmianowym. Jak zapewniał Jacek Kozłowski stopniowo nastąpi przejmowanie wszystkich obecnych telefonów alarmowych, przede wszystkim 997 (policji), 998 (straży pożarnej) i 999 (pogotowia ratunkowego), ale też innych telefonów technicznych, w tym pogotowia gazowego, energetycznego.
Zmiany będą oznaczały dla Radomia w sumie 500 miejsc pracy. Od chętnych do podjęcia pracy w radomskiej instytucji będzie się wymagało wykształcenia co najmniej średniego, znajomości "w mowie" co najmniej jednego języka obcego, wszyscy zakwalifikowani mają przejść specjalne szkolenia. - Od osób chcących pracować w takim zawodzie wymaga się też pewnej empatii, opanowania. Ważna będzie więc rozmowa kwalifikacyjna - powiedziała Ewa Kopacz.
Na czym ma polegać rozbudowa radomskiego centrum ? Nowa stanowiska operatorskie mają być umieszczone w zaadaptowanym strychu i poddaszu starej siedziby straży pożarnej przy ulicy Traugutta w Radomiu. Prace budowlane mają kosztować 3,5 miliona złotych, a wyposażenie - jak zapewniał Jacek Kozłowski - "nie mniejszą kwotę".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
