Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Radomiu rusza sezon grzewczy

jp
Michał Gaciarz / Polska Press
W 55 budynkach w Radomiu przedsiębiorstwo Radpec włączyło ogrzewanie, zarządcy kolejnych 12 złożyli stosowne wnioski o dostarczanie ciepła.

Większość radomskich spółdzielni mieszkaniowych nie zdecydowała się na rozpoczęcie sezonu grzewczego. Wiele z nich zapowiada, że ze względów oszczędnościowych będzie zwlekała ile się da z uruchomieniem dostaw energii cieplnej.

Przedsiębiorstwo Radpec ogrzewa obecnie ponad 60 procent budynków w Radomiu. Na razie wśród odbiorców ciepła są głównie instytucje, urzędy oraz mniejsi odbiorcy ciepła, korzystający z miejskiej sieci ciepłowniczej.

Oszczędności

- Mamy informację, że jeszcze do końca tego tygodnia przedsiębiorstwo Radpec prowadzi prace na naszych węzłach, związane z dopełnianiem wody i kontrolą techniczną - mówi Rafał Kowalik, wiceprezes spółdzielni Nasz Dom. Zapewnia, że spółdzielnia uważnie śledzi co się dzieje z aurą i stosowny wniosek zostanie przesłany do Radpecu, gdy zrobi się naprawdę zimno, na przykład przez trzy kolejny dni temperatura średniodobowa będzie w okolicach 10-12 stopni Celsjusza.

- Nie możemy też być nieczuli na głosy mieszkańców. Jeśli wiele osób uważa, że powinniśmy już zacząć grzać to nie możemy czekać. Chcę jednak tylko przypomnieć, że zawsze są różne głosy. Jednym jest zimno, a inni twierdzą, że trzeba jeszcze czekać, bo przecież od terminu rozpoczęcia sezonu zależą późniejsze rachunki za energię cieplną - mówi Rafał Kowalik. Jego zdaniem w poprzednich latach zazwyczaj - poza wyjątkowymi sytuacjami - ogrzewanie mieszkań rozpoczynało się zazwyczaj w połowie października.

Duże radomskie spółdzielnie mieszkaniowe zazwyczaj włączają ogrzewanie niemal jednocześnie, w ciągu kilku kolejnych dni. Nikt nie chce „wystąpić” przed szereg, ale też nikt nie chce narażać się na krytyczne głosy mieszkańców o opieszałość w kwestii ciepła.

Na razie spółdzielnie otrzymują pierwsze sygnały i prośby o to by rozpoczęcie sezonu grzewczego przyśpieszyć. Takich telefonów jest jednak zazwyczaj nie więcej niż kilka dziennie. Opóźnianie rozpoczęcia sezonu grzewczego to bardzo wymierne korzyści dla spółdzielni i lokatorów. Wyliczono, że jeden dzień ogrzewania w spółdzielni Nasz Dom przy obecnych temperaturach zewnętrznych kosztowałby około 20 tysięcy złotych.

W Kozienicach ciepło

Okazuje się jednak, że są miasta, gdzie ciepłe kaloryfery są wartością większą niż względy oszczędnościowe. W Kozienicach część budynków była już ogrzewana od 18 września, a od ubiegłego czwartku z ciepłych kaloryferów cieszą się też mieszkańcy bloków należących do Spółdzielni Mieszkaniowej w Kozienicach, w skład której wchodzi 2700 mieszkań. Decyzję o rozpoczęciu sezonu grzewczego podejmują wyłącznie właściciele budynków lub administratorzy. W Prawie Energetycznym nie ma mowy o terminie jego rozpoczęcia, ani zakończenia. Na podjęcie decyzji o ogrzewaniu mają wpływ panujące warunki atmosferyczne oraz prognoza pogody.

Zobacz też: Termomodernizacja jednym ze sposobów walki ze smogiem. Bank Gospodarstwa Krajowego ma na to specjalny fundusz (Agencja TVN/x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie