Jak informuje Urząd Miejski w Szydłowcu, 30 kwietnia delegacja z burmistrzem Arturem Ludwem udała się do Kozienic, by spotkać się z założycielami tamtejszej spółdzielni socjalnej „Przystanek Kozienice” - działaczami stowarzyszenia Przystanek Kozienice i pracownikami Urzędu Gminy. Na miejscu szydłowieccy przedstawiciele zwiedzali sklep socjalny prowadzony przez spółdzielnię.
Wyjazd studyjny zorganizowano w celu zapoznania się z formalnymi i logistycznymi aspektami działalności spółdzielni socjalnej. Rozmawiano o tym, jak prosperuje spółdzielnia oraz sklep socjalny „Przystanek Natura” przez nią prowadzony, a także jak inicjatywa ta została przyjęta przez mieszkańców gminy Kozienice.
Wszystko dlatego, że w samorząd szydłowiecki podjął już pierwsze kroki w celu założenia spółdzielni socjalnej. Takie przedsiębiorstwo będzie dawało nowe możliwości na wykorzystanie lokalnego potencjału oraz pomoże osobą wykluczonym z rynku pracy na powrót do aktywności zawodowej. W spotkaniu uczestniczyli również pracownicy Mazowieckiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej z Radomia z którymi gmina Szydłowiec współpracuje między innymi w zakresie uruchomienia szydłowieckiej spółdzielni socjalnej.
Jak udało nam się ustalić, gmina obecnie czeka na zarejestrowanie spółdzielni w Krajowym Rejestrze Sądowym. - W spółdzielni socjalnej planujemy między innymi walczyć z wykluczeniem społecznym. Spółdzielnia mogłaby działać w Zamku, gdzie prowadzilibyśmy obecnie zamkniętą kawiarnię. To byłaby również promocja turystyki w mieście. Na więcej szczegółów musimy jeszcze poczekać. Myślę, że moglibyśmy ruszyć najpóźniej we wrześniu - mówi nam Konrad Jóźwik, jeden z uczestników spotkania.
Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia odbyła się sesja Rady Miejskiej w Szydłowcu. Wówczas przewodniczący Rady, Marek Artur Koniarczyk, złożył interpelację, w której podnosił o stworzenie sklepu socjalnego w mieście. Placówka byłaby przeznaczona dla osób najbiedniejszych, korzystających z usług Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Takich rodzin w gminie Szydłowiec jest nieco ponad 600. Produkty w takim sklepie są zwykle tańsze niż w normalnych sieciówkach. Do pomysłu odniósł się burmistrz Artur Ludew. Włodarz Szydłowca mówił, że stworzenie takiego sklepu to spore koszty, a zainteresowanie mogłoby nie być duże i opłacalne.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?