W Zespole Szkół w Lipsku uczy się młodzież z Kazachstanu. Będą informatykami i programistami

Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Lipsku, jako jedyna placówka edukacyjna w powiecie, gości w swoich murach uczniów z Kazachstanu. Jak podkreśla dyrektor Mieczysław Mejzner, jest to wielkie wyzwanie, ale jednocześnie niezwykle ciekawe doświadczenie dla całej społeczności szkolnej.

Uczniowie z Kazachstanu przebyli ponad pięć tysięcy kilometrów, aby kształcić się w zawodzie technik informatyk i technik programista. Lipsko bardzo pozytywnie ich zaskoczyło. Podoba im się architektura, bardzo dużo zieleni, a także fakt, że wszędzie jest blisko. Podoba im się także szkoła, gdzie jest dużo praktycznych zajęć, a także mieszkanie w internacie.

- Można powiedzieć, że trafili z wielkich miast na prowincję, ponieważ w Ałmatach i Szymkencie mieszkają miliony ludzi. Ale bardzo chwalą sobie przyjazd do Polski. Chętnie nawiązują kontakty z rówieśnikami i nauczycielami. Jest to doskonała okazja do wzajemnego poznawania kultur swoich krajów i nauki języka. Nasi wychowankowie służą nowym przyjaciołom wszelką pomocą, zarówno w nauce, jak i w codziennej komunikacji. Uczniowie z Kazachstanu są bardzo sympatyczni, mają wiele zainteresowań, o czym dużo opowiadają - mówi Mieczysław Mejzner.

Pomysł na sprowadzenie uczniów z innego kraju pojawił się już cztery lata temu. - Skontaktowała się z nami pewna pani, która poszukiwała miejsc dla uczniów z Ukrainy. Wtedy temat ostatecznie upadł, ponieważ więcej się nie odezwała, ale pomysł wydał mi się bardzo atrakcyjny. Pod koniec zeszłego roku udało nam się nawiązać współpracę w sprawie sprowadzenia młodzieży z Kazachstanu i się udało. Było dość dużo kroków, które trzeba było podjąć, aby udało się wszystko zrealizować. Mieliśmy kontakt z ambasadami, ale ostatecznie wszystko się udało - wspomina dyrektor szkoły.

Jak podkreśla dyrektor, uczniowie są bardzo ambitni i chętnie się uczą. Robią też bardzo szybkie postępy w nauce języka. - Bariera językowa oczywiście istnieje, ale z czasem staje się ona mniej dotkliwa. Wszyscy uczęszczają na dodatkowe zajęcia z języka polskiego w wymiarze 4 godzin tygodniowo i widać efekty. Ponadto, jako że mieszkają w internacie, rozmawiają dużo z nauczycielami, co dodatkowo pomaga w nauce - dodaje Mejzner.

- Przyleciałem do Polski, aby uczyć się i poznawać kulturę Polaków. Jestem bardzo zainteresowany. Bardzo mi się tu podoba. Ludzie tutaj są bardzo przyjaźni i pomocni. Dziękuję panu dyrektorowi i wszystkim nauczycielom za ich gościnność - mówi Akzholtay Alikhan, jeden kazachskich uczniów.

- Moim marzeniem jest zostać programistą i to jest mój przyszły zawód. Czasami chciałem zostać aktorem i piosenkarzem. Zawsze też chciałem być sportowcem, ale myślę, że ten wiek już minął. Doskonale rozumiem, że w dobie wysokich technologii ważne jest, aby być osobą świadomą. Więc staram się dużo czytać. Moim ulubionym przedmiotem w szkole jest matematyka. Przyciąga mnie logika tego przedmiotu - mówi Abilkhair Kydyraliyev, inny z uczniów.