Warkot silników w ramach WOŚP pod M1 (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Emocjami jakie towarzyszyły podczas jazdy - fiatem 126 p podzielił się z nami Mateusz Linowski.

Jak to jest, gdy siedzi się w sportowym aucie, a na liczniku poważna prędkość może przekonać się każdy, wystarczy, że wrzuci wolontariuszom do puszki minimum 20 złotych.

Pieniądze zostaną przeznaczone na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. W tym roku na taką formę pomocy orkiestrze zdecydowali się członkowie Moto Klubu Radom.

Od godziny 10 można zasiąść na fotelu pasażera takich aut jak między innymi honda, alfa romeo, peugeot czy fiat 126 p. To jednak nie zwykłe auta, jeżdżą nimi i zdobywają sukcesy utytułowani, radomscy zawodnicy.

By przejechać się sportowym autem trzeba najpierw wrzucić pieniądze do puszki, które noszą wolontariusze.

- Kwota nie może być niższa niż 20 złotych. Wybieramy auto, którym chcemy się przejechać i ustawiamy się w kolejkę. Potem już tylko emocje i jazda bez trzymanki - mówi Sławomir Stańczyk, jeden z organizatorów imprezy.

Na torze można zobaczyć auta wyścigowe i rajdowe, terenowe, gokarty wyczynowe oraz quady.
Dużym zainteresowaniem cieszą się przejażdżki hondą rajdową i wyścigową. Tę pierwszą prowadzi sam Mariusz Nowocień, zwycięzca Rajdowego Pucharu Polski. Kierownicą drugiego z aut jest zaś Norbert Stańczyk, triumfator Wyścigowego Pucharu Polski.

- To super sprawa. Na razie oglądamy, ale może skusimy się na przejażdżkę, a tym samym wesprzemy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy - mówią Wiola Roguś i Borys Szymczyk.

Nie brakowało oglądających. Niektórzy przyszli z całymi rodzinami.

- Jesteśmy na zakupach, ale nie mogłem odmówić sobie i synkowi frajdy patrzenia na to co się tu dzieje, w końcu to męska sprawa - powiedział pan Mateusz, obecny na torze z synkiem Julianem.
Wśród oglądających przejażdżkę wyścigowymi autami nie zabrakło rodziny Woźniaków.

- Pokazujemy Natalce szybkie auta - żartowali rodzice dziewczynki Martyna i Rafał.

Emocjami jakie towarzyszyły podczas jazdy - fiatem 126 p podzielił się z nami Mateusz Linowski.
- Na zakrętach było na prawdę bosko. Jestem, fanem tego autka i mam wielkie uznanie dla kierowcy, który robił z nim cudeńka - powiedział zadowolony Mateusz.

Atrakcji nie brakuje. Można obejrzeć pokazy driftingu, poznać szkołę doskonalenia jazdy autem na trolejach, a także wystawę statyczną znanych marek.

Impreza potrawa do wieczora. Samochody będą jeździć dokąd będą chętni zaznaczyli organizatorzy.

Członkowie Moto Klubu Radom sami ponieśli koszty organizacji całego przedsięwzięcia.

- Nie chcemy mówić o kosztach, liczy się idea, zbieramy w ten sposób pieniądze na pomoc dzieciom, w tym roku orkiestra gra przecież po raz dwudziesty, dla tych najmłodszych - usłyszeliśmy od organizatorów.