Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warta honorowa radomskich związkowców przy trumnach z ciałami prezydenckiej pary

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
Jako pierwsi wartę honorową pełnili Zdzisław Maszkiewicz (z lewej) i Krzysztof Kośla.
Jako pierwsi wartę honorową pełnili Zdzisław Maszkiewicz (z lewej) i Krzysztof Kośla. archiwum
Delegacja radomskiej Solidarności pełniła w nocy z wtorku na środę przez dwie godziny honorową wartę przy trumnach z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich. - Traktujemy to jako nieprawdopodobny zaszczyt - mówi Jerzy Krzysztof Kaczkowski, jeden z członków delegacji.
Radomscy związkowcy stali przy trumnach z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich w nocy z wtorku na środę . Z prawej Krzysztof Kośla
Radomscy związkowcy stali przy trumnach z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich w nocy z wtorku na środę . Z prawej Krzysztof Kośla

Radomscy związkowcy stali przy trumnach z ciałami Lecha i Marii Kaczyńskich w nocy z wtorku na środę . Z prawej Krzysztof Kośla

We wtorek wieczorem pojechał do Warszawy do pałacu Prezydenckiego czterech związkowych działaczy z Radomia. Delegacji przewodniczył Zdzisław Maszkiewicz, szef Zarządu Regionu, razem z nim byli Krzysztof Kośla, Kazimierz Staszewski oraz Jerzy Krzysztof Kaczkowski. Wartę pełnili od północy, parami, każda para po jednej godzinie. Stali ze sztandarem Komisji Krajowej Solidarności w pobliżu trumny z ciałami Prezydenckiej pary. Obok nich wartę honorową pełnili żołnierze.

- Panowała głęboka cisza, atmosfera godności i zadumy - wspomina Jerzy Krzysztof Kaczkowski - Staliśmy na baczność, starając się nawet nie mrugać oczami, ale czasami wzruszenie ściskało za gardło. Mnie osobiście w tym miejscu przypominały się moje kilkakrotnie spotkania z panem Prezydentem, jego uściski dłoni.

Zdaniem Jerzego Krzysztofa Kaczkowskiego ludzie, którzy w czasie ich warty przechodzili, by oddać cześć zmarłym stanowili cały przekrój społeczeństwa. Byli wśród nich ludzie młodzi i starzy, ubrani skromnie i wykwitnie. Wszystkich łączył rysujący się na twarzach głęboki smutek, a w wielu przypadkach pojawiające się w oczach łzy.

- Dla nas ta warta była niesamowitym przeżyciem - dodaje Jerzy Krzysztof Kaczkowski - To, że mogliśmy ją pełnić przy trumnach traktujemy jako nieprawdopodobny zaszczyt i dar od Opatrzności Bożej. Coś, co na zawsze pozostanie w pamięci.

Trzy osoby z delegacji wróciły do Radomia, Zdzisław Maszkiewicz nadal pozostał w Warszawie, by oddawać wraz z innymi związkowcami honory Lechowi i Marii Kaczyńskim, a wieczorem podczas mszy marszałkowi Sejmu, Maciejowi Płażyńskiemu, który był honorowym obywatelem Pionek.

W sobotę na uroczystości żałobne związkowcy wybierają się jednym busem, w niedzielę do Krakowa na pogrzeb Prezydenckiej Pary pojedzie kilka autokarów, zabierając wszystkie sztandary Solidarności z naszego regionu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie