- W jednej chwili, dosłownie w pięć minut, wiatr zerwał dach i zniszczył cały dom - opowiadają ludzie.
Gwałtowna burza przeszła około godziny 17. Nikt się nie spodziewał, że siła wiatru będzie tak duża. W pewnym momencie podmuch wiatru szarpnął tak gwałtownie, że zerwał sporą część dachu i odrzucił. Kawałki blachy spadły na podwórko, na ogrodzenie i co gorsza - na linię energetyczną zrywając druty. Światło zgasło w części Chinowa.
- Naprawdę mieliśmy szczęście, że nikt nie został ranny - mówi Piotr Wójcik, właściciel domu.
W jego domu zamieszkuje 17 osób, to robotnicy pracujący w kozienickich firmach. Nikt z zamieszkujących nie doznał uszczerbku na zdrowiu.
Na miejsce przyjechało kilka jednostek straży pożarnej - państwowej i ochotniczej. Strażacy pomogli usunąć część uszkodzonego dachu. Wyrwę w poszyciu przykryli folią, obili deskami.
Na miejscu zjawili się też przedstawiciele Urzędu Miasta i Gminy.
- Od razu zaproponowali pomoc i wszystkich 17 lokatorów przenieśli do lokalu zastępczego, do ośrodka sportu i rekreacji w Kozienicach - dodał Piotr Wójcik.
Nie wiadomo jeszcze, ile wyniosą straty właściciela domu. Budynek był ubezpieczony, a straty dopiero będą szacowane.
Po kilku godzinach prac, jeszcze w piątek wieczorem, prą został doprowadzony we wszystkich zabudowaniach Chinowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?