Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Do dyżurnego policji w Zamościu zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że jego psychicznie chory syn wyszedł na miasto oznajmiając, że "ma zamiar kogoś zabić". Wcześniej 31-latek zdemolował mieszkanie. - Policja pojechała w okolicę osiedla przy ul. Polnej. Kiedy poszukiwany zobaczył patrol, zaczął uciekać. Funkcjonariusze zajechali mu drogę. Wtedy mężczyzna stał się agresywny - relacjonowała zdarzenie Joanna Kopeć z policji w Zamościu.
Policjanci mieli obezwładnić 31-latka i przewrócić się z nim na ziemię. Na miejsce wezwane zostały dodatkowe patrole policji i karetka. Ratownicy po interwencji zabrali chorego do zamojskiego szpitala. Tam mężczyzna zmarł. Kopeć podkreśliła, że po obezwładnieniu 31-latka, policjanci ułożyli go w pozycji bezpiecznej jednocześnie monitorując jego oddech i tętno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?