[WIDEO] Orszak Trzech Króli na ulicach Radomia (zdjęcia)

Punktualnie w południe rozpoczęły się w Rynku największe uliczne jasełka. Większość uczestników z fantazją założyła sobie papierowe korony na głowy. Jednym słowem - ulicami sunął nieprzerwany potok koronowanych głów. Uczestnicy dostali też śpiewniki, by każdy mógł włączyć się w kolędowanie.

Orszak Trzech Króli wyruszył ulicami Radomia już po raz trzeci. Pochód poprowadzili jadący konno monarchowie: Kacper, Melchior i Baltazar. Każdy przebrany był w stosowny strój królewski, a dzieci przytulone do matek z podziwem patrzyły na konnych monarchów.

TEATRALNE ETIUDY

Za mędrcami ciągnęło mnóstwo radomian: rodziny z dziećmi, uczniowie szkół, szwadron radomski 11 Pułk Ułanów Legionowych, Rycerze Kolumba, Bractwo Kurkowe, harcerze.

Pochód szedł ulicą Rwańską, by pod klasztorem Bernardynów stanąć przy pierwszej scenie. Na trasie było przygotowanych łącznie sześć scen, przy których zostały przedstawione inscenizacje związane z przyjściem na świat Chrystusa. Przy pierwszej estradzie młodzież z Katolickiego Liceum, działająca w Teatrze Scene zaprezentowała, jak król Herod kuszony podpowiedziami diabłów dążył do opanowania nad całą krainą.

Kolejne przedstawienie przy ulicy Witolda zaprezentowali uczniowie z VII Liceum imienia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Licealiści zaśpiewali kolędy, a wielu uczestników włączyło się w śpiewanie. Przy trzeciej inscenizacji, pod kościołem Garnizonowym, uczniowie ze szkoły podstawowej numer 4 zaprezentowali losy króla Heroda. Ich występ, jak i pozostałe, został nagrodzony gromkimi brawami.

POKŁON W STAJENCE

Podczas przemarszu wielu uczestników śpiewało kolędy. Pomocne okazały się śpiewniki, które rozdawano na trasie przemarszu.

- Bardzo piękny orszak, dobrze, że wspólnie można pośpiewać - mówili Monika i Krzysztof Nartowiczowie, którzy ze śpiewnikami w ręku i koronami na głowach szli ulicami.

Na koniec wszyscy trafili na plac koło Urzędu Miasta. Naprzeciwko stanęła też szopka. Były w niej postacie Maryi i Józefa, figurka Jezusa, a także żywe zwierzątka. Jezusowi najpierw pokłonili się mędrcy, a za królami, kolejno, wszyscy uczestnicy orszaku. W ten symboliczny sposób oddano hołd Nowonarodzonemu Dzieciątku w szopce betlejemskiej.