Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[WIDEO] Protest kilkuset mieszkańców gminy Iłża. Nie chcą fermy norek!

Ewelina WITKOWSKA [email protected]
- To właśnie tu ma powstać ferma – mówią sołtysi i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Od lewej: Zdzisław Gieraziński, Piotr Gieraziński, Krzysztof Skóra, Hubert Dziura i Marek Pastuszka. - Stanowczo sprzeciwiamy się jej budowie.
- To właśnie tu ma powstać ferma – mówią sołtysi i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Od lewej: Zdzisław Gieraziński, Piotr Gieraziński, Krzysztof Skóra, Hubert Dziura i Marek Pastuszka. - Stanowczo sprzeciwiamy się jej budowie. Łukasz Wójcik
Zebrali pół tysiąca podpisów i złożyli je w Urzędzie Gminy. Teraz czekają na rozwój wydarzeń. - Mamy nadzieję, że się nam uda, bo jeśli hodowla powstanie we Florencji, możemy zapomnieć o spokojnym życiu - mówią mieszkańcy okolicznych miejscowości.

Ferma norek ma powstać na jednej z działek we Florencji.

- Udało się nam dowiedzieć, że mają tam być hodowane zwierzęta futrzarskie - mówią Krzysztof Skóra i Hubert Dziura, najbliżsi sąsiedzi posesji, na której ma powstać ferma. - Inwestor zasłania się tajemnicą handlową, ale wiemy, że to mają być norki amerykańskie. Mają już taką fermę w Kaszewskiej Woli koło Przytyka.

OD WRZEŚNIA

O planowanej inwestycji mieszkańcy dowiedzieli się we wrześniu. Natychmiast zaczęli zbierać podpisy przeciwko budowie fermy. Najbardziej sprzeciwiają się mieszkańcy bezpośrednio sąsiadujących z Florencją miejscowości: Jedlanka Stara i Krzyżanowice. A do protestu włączyli też także mieszkańcy między innymi: Alojzowa, Kajetanowa czy Walentynowa oraz Dom Pomocy Społecznej w Krzyżanowicach.

- Pracuję w Holandii koło fermy norek i smród jest straszny. Zwierzęta żywione są padliną, okna nie można otworzyć, bo wpadają tysiące much - mówi Piotr Gieraziński z Florencji. - Tam już się tego powoli zakazuje, a u nas stawiają.

Oprócz smrodu i bakterii mieszkańcy obawiają się o bezpieczeństwo zwierząt domowych.

- Norki są wyjątkowo niebezpieczne dla ptactwa wodnego, płazów, ssaków, ryb i skorupiaków, którymi się żywią - mówią protestujący. - Niech sobie budują, ale tam gdzie nie ma ludzi w pobliżu.

DO 16 TYSIĘCY

Według dokumentów, które otrzymali mieszkańcy działek w okolicy fermy, inwestorzy zgłosili ilość zwierząt do 40DJP, to jednostka przeliczeniowa inwentarza. Taka ilość nie wymaga wydania decyzji o oddziaływaniu na środowisko, co znacznie ułatwia budowę.

- Będzie to około 16 tysięcy sztuk - mówią protestujący. - A potem składają wniosek o zwiększenie jednostki i są czyści. To omijanie prawa. Tak właśnie zrobili w Kaszewskiej Woli koło Przytyka. Tak będzie i u nas, dlatego zrobimy wszystko, by do tego nie dopuścić.

Więcej w piątkowym wydaniu "Echa Dnia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie