[WIDEO] Sporty walki. Marcin Skrzek przygotowuje się do najważniejszej walki w karierze. W marcu powalczy o pas mistrzowski federacji TFL

Rywalem Skrzeka na marcowej gali TFL będzie Fin, Jerry Kvarnstrom, który na grudniowej gali w Lublinie dość niespodziewanie pokonał Huberta Szymajdę i odebrał mu mistrzowski pas.

- Trenujemy już od ośmiu tygodni, zostały jeszcze trzy. Wszystko jest dobrze, realizujemy plan, nie ma kontuzji, Marcin sumiennie pracuje. To jego kolejna walka, więc idziemy tym samym cyklem co poprzednio, nic nie zmieniamy. Pracujemy jedynie nad strategią walki - tłumaczy Leszek Kulik, trener Cross Fight Radom.

- Trenuję dwa razy dziennie, zajęcia są mordercze, ale tak musi być. W końcu jest to walka o mistrzowski pas. Fin zaskoczył wszystkich w grudniu, gdy w walce o pas pokonał Szymajdę, który miał kilka udanych obron z rzędu. Pokazał, że jest nieobliczalnym zawodnikiem, że potrafi przyjąć walkę dwa czy trzy dni przed galą i ją wygrać. - dodaje Skrzek.

Trener Kulik nie ukrywa, że Kvarnstrom to prawdopodobnie najmocniejszy przeciwnik, z jakim zmierzy się Skrzek w swojej dotychczasowej karierze.

- To zawodnik, który jest o wiele bardziej doświadczony zawodnik. Z drugiej strony to wojownik, który ma już 40 lat i nie idzie do przodu. Jest typowym zapaśnikiem, więc siła będzie jego dużym atutem. Będziemy robić swoje, żeby zneutralizować jego atuty, pokazać swoje i zobaczymy jak to wyjdzie - mówi Kulik.

Wyjątkową sprawą będzie dla Skrzeka występ przed radomską publicznością. W trakcie poprzednich gali TFL w Radomiu jego fani pokazali, że potrafią ożywić halę i bardzo głośno dopingować.

- Bardzo cieszę się, że znów wystąpię przed własną publicznością, zwłaszcza, że będzie to dla mnie wyjątkowa walka. Moja pula biletów już została sprzedana - tłumaczy Skrzek.

Jubileuszowa, dwudziesta gala federacji Thunderstrike Fight League odbędzie się w sobotę, 8 marca w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu.