[WIDEO] Studniówka w Zespole Szkół Muzycznych w Radomiu (zdjęcia)

Do zabawy i zdjęć nikogo nie trzeba było namawiać
(fot. Łukasz Wójcik)

Tego wieczoru nikt nie myślał o nauce. Wszyscy zadbali o doskonały nastrój i wspaniały wygląd. Dziewczęta zachwycały elegancją. Ubrane w wyszukane suknie brylowały na parkiecie. Kroku dotrzymywali im chłopcy w odświętnych, długo wybieranych garniturach.

W Hotelu Pod Różami, gdzie uczniowie "muzycznej" mięli swój najważniejszy bal w życiu wszystko było dopięte na ostatni guzik. Najpierw orkiestra i obsługa powitała maturzystów, później wszyscy zasiedli za stołami.

Na pierwsze danie podano do wyboru: rosół z kury bądź krem z borowików potem zaś filet z kurczaka w wykwintnym sosie, surówkę i ziemniaki. Był smaczny deser z dodatkiem owoców i cała masa przystawek. Tak posilona młodzież pozowała do grupowych zdjęć i ruszyła na parkiet.

- Zamierzamy bawić się do samego rana. To nasz dzień, nawet na chwilę nie myślimy o tym co nas czeka za sto dni - żartowali maturzyści.

O przygotowaniach do najważniejszego balu w życiu opowiadali nam Kasia Sobczak i Wojciech Zalewski.

- Każdy tej nocy chciał wyglądać jak najlepiej i myślę, że wszystkim się udało. Dziewczyny mają wspaniałe kreacje, chłopcy wyprzystojnieli zakładając eleganckie garnitury i koszule - powiadała Kasia.

Artur Wójcik partnerkę Basię Papiarz przywiózł na bal prosto z Lublina.

- Zamierzamy bawić się do rana, na ile wystarczy sił - tłumaczył zadowolony chłopak.

O wszystko zadbali rodzice. Wielu z nich zwłaszcza podczas obserwacji poloneza w wykonaniu swoich pociech zakręciła się łezka w oku.

- Przygotowań była cała masa, był też stres, ale wszystko się udało. Jesteśmy dumni z naszych dzieci, a za sto dni życzymy im powodzenia na maturze - powiedziała Barbara Dubisz, mama jednego z tegorocznych maturzystów.

Na studniówce Zespołu Szkół Muzycznych imienia Oskara Kolberga w Radomiu bawiło się 40 maturzystów, osoby towarzyszące, grono pedagogiczne i zaproszeni goście.