HYDROTRUCK RADOM - ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ 85:80 (19:17, 19:25, 26:17, 21:21)
Hydrotruck: Trotter 26 (6), Camphor 17 (2), Piechowicz 13 (3), Lindbom 9 (2), Bogucki 7 oraz Zegzuła 8 (2), Mielczarek 3, Uwadiae-Odigie 2, Wall 0.
Astoria: Michał Nowakowski 20 (4), Clayburn 14 (1), Zębski 10 (1), Kemp 9 A.J. Walton 6 oraz Frąckiewicz 7, Aleksandrowicz 6 (2), Marcin Nowakowski 3, Michał Krasuski 3, Dorian Szyttenholm 2.
Przed tym spotkaniem obie drużyny miały bilans dwóch zwycięstw i trzech porażek. Na meczu pojawił się między innymi Mike Taylor, trener reprezentacji polskich koszykarzy.
Radomscy koszykarze źle zaczęli to spotkanie. Od strat i nieudanych rzutów z dystansu przez Roda Camphora. Po trzech minutach było 0:6, dopiero Obie Trotter trafił z dystansu. Goście uciekli na siedem punktów, po czym z dystansu trafili Artur Mielczarek i Trotter i było już 9:10. W ósmej minucie po "trójce" Trottera i punktach Camphora, radomska drużyna pierwszy raz wyszła na prowadzenie. Pierwszą kwartę gospodarze kończyli z nieznaczną przewagą. Nasz zespół trafił aż pięć trójek w tej części gry, a goście tylko jedną.
Początek drugiej kwarty był waleczny i wyrównany, ale skuteczności brakowało obu zespołom. w końcu rozstrzelały się obie drużyny. Trotter w 14 minucie trafił zza łuku, a szybko odpowiedzieli dwukrotnie Nowakowski, a w międzyczasie Krasuski. Niespełna dwie minuty przed przerwą, gości odskoczyli na sześć "oczek". Camphor najpierw trafił efektownie z góry, a za moment dołożył trójke i zrobiło się 38:39. Ostatecznie na przerwę goście schodzili przy wyniku 38:42.
Goście lepiej stanęli w obronie od pierwszych minut trzeciej kwarty. Zespół Hydrotrucku miał problemy ze skutecznym atakiem i już na początku drugiej połowy było 38:45. Za moment piątą swoją trójkę w tym meczu zdobył Obie Trotter. Strata miejscowych stopniała, ale tylko na moment. Swoich okazji nie zmarnował Adrian Bogucki, który po osobistych doprowadził do wyniku 52:55. Remis 55:55 Hydrotruckowi dał Marcin Piechowicz trafiając z dystansu. W kolejnej akcji Michał Aleksandrowicz faulował Trottera przy próbie rzutu za trzy punkty. Wykorzystał dwa osobiste. Końcówka trzeciej kwarty to rewelacyjna gra Hydrotrucku. Za chwilę kolejną ważną "trójkę" wykorzystał Marcin Piechowicz, a po nim Trotter.
Ostatnią kwartę radomska ekipa zaczyna z przewagą pięciu "oczek". Trotter wrzucił szóstą swoją "trójkę". Radomska ekipa poprawiła obronę, przez co Astoria zdobyła ledwie cztery punkty w cztery minuty.
W 35 minucie Kris Clyburn wykorzystał akcję 2+1 i Astoria była cały czas w grze. Chwilowy spokój dał drużynie gospodarzy Camphor, który trafiając zza łuku doprowadził do stanu 78:71 na 3:24 minuty przed końcem. Ostatnie akcje radomscy gracze starali się grać długo, kradli czas i przybliżali się do upragnionego zwycięstwa.
40 sekund przed końcem nadzieję przyjezdnym dał Nowakowski, który doprowadził do stanu 81:78. Na szczęście ważne rzuty wolne wykorzystał Camphor i radomska ekipa dowiozła zwycięstwo.
- Duże gratulacje dla zespołu z Radomia. hydrotruck był świetnie przygotowany do tego meczu. To nie było jakieś wielkie widowisko, ale jeśli pozwalamy na 28 punktów z szybkiego ataku, to ciężko wygrać takie spotkanie - ocenił po meczu Artur Gronek trener Astorii.
- Pokonaliśmy bardzo dobry zespół i trzeba to podkreślić. Moi zawodnicy wykonali kawał dobrej roboty - mówił trener gospodarzy, Robert Witka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?