Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Większość radnych w Grójcu jest przeciwna remontowi budynku po dawnym dworcu PKS. Dlaczego?

Agnieszka Rudnicka
Agnieszka Rudnicka
Budynek po dawnym dworcu PKS w Grójcu od ponad pięciu lat szpeci centrum miasta.
Budynek po dawnym dworcu PKS w Grójcu od ponad pięciu lat szpeci centrum miasta. Agnieszka Rudnicka
Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej w Grójcu, 30 sierpnia, trzynastu radnych opowiedziało się przeciwko uchwale o zmianie planu zagospodarowania miejscowego ("za" było pięciu), która pozwoliłaby na remont szpecącego od lat obiektu - budynku po dawnym dworcu PKS. W ubiegłym roku Rada Miejska przyjęła jednak uchwałę intencyjną o o przystąpieniu do zmiany planu dla tego terenu. Skąd te dwie różne decyzje? Dlaczego teraz radni weszli w kolejny spór z burmistrzem miasta i pozostałą piątką samorządowców?

Budynek dworca autobusowego w Grójcu od pięciu lat mieści się w nowym miejscu, na działce znajdującej się nieopodal dawnego punktu, którą gmina przekazała w wieczyste użytkowanie Polskiej Komunikacji Samochodowej. Spór o stary budynek dworca trwa prawie od 2013 roku, a we wrześniu 2020 r. burmistrz Grójca, Dariusz Gwiazda, zgłosił na sesji Rady miejskiej projekt uchwały zmiany planu miejscowego dla dworca PKS. W uchwale pod uwagę wzięty został szeroki obszar sięgający dawnych lokali gastronomicznych (między innymi rozebranej dzisiaj "Modrzewianki"), a także wokół budynku Grójeckiego Ośrodka Kultury, który w zamyśle władz miałby zostać w przyszłości rozbudowany lub zamiast niego - postawiony nowy. Taka uchwała intencyjna została przez większość radnych wtedy przyjęta.

W lipcu przystąpiono do rozbiórki wykupionych budynków gastronomii znajdujących się w kolizji z przygotowywanym projektem rewitalizacji parku, a także z myślą o rewitalizacji budynku Grójeckiego Ośrodka Kultury.

Burmistrz chce pozostawić działkę PKS -owi

Podstawowy spór dotyczy działki, na której stoi dawny, zdezelowany, szpecący budynek po dawnym dworcu PKS. Została ona powierzona przez gminę w wieczyste użytkowanie Państwowej Komunikacji Samochodowej, która to nieoficjalnie planuje na drodze remontu starego budynku, wynająć go firmie cukierniczej "Putka". W przyszłości miałaby więc tam powstać cukiernia i kawiarnia. Większości radnym nie spodobał się tym razem ten pomysł, gdyż według nich, nie wiadomo tak naprawdę, jakie są intencje PKS co do obiektu, nie jest wykluczona ewentualność powstania tam, w centrum miasta, kolejnego supermarketu. Radni więc oponują przeciwko remontowi dworca i widzą inne, dalekosiężne możliwości.

Radni posądzają burmistrza Grójca o manipulację

- Poziom manipulacji uprawianej przez pana Burmistrza przekroczył wszelkie granice - pisze na swoim profilu facebookowym jedna z radnych, Weronika Piwarska, jako ripostę do wcześniejszej wypowiedzi Dariusza Gwiazdy. Według radnych oponujących poniedziałkową uchwałę o zmianie planu zagospodarowania miejscowego dla tego terenu, sprawa nie dotyczyła sensu stricto remontu budynku byłego dworca, ale właśnie zmiany miejscowego planu zagospodarowania dla szerokiego terenu w centrum Grójca.
- Po pierwsze obszar, na którym miał zostać wprowadzony teren zabudowy usługowej, jest bardzo duży i nie obejmuje jedynie nieruchomości zabudowanej, ale też stanowiska autobusowe. Nie wiemy, co stałoby się po zmianie planu. Może PKS sprzedałby teren komuś, kto postawiłby kolejny market w środku miasta? Czy tego faktycznie mieszkańcy chcą? Burmistrz posługuje się wyrażeniem, że „według zapewnień PKS Grójec będzie znajdować się tam cukiernia i kawiarnia”. Czy ma takie zapewnienia na piśmie?? Nie przedstawił nic takiego radzie - pisze Weronika Piwarska.

Radni twierdzą, że uchwała intencyjna podjęta w 2020 roku dotyczyła zmiany planu zagospodarowania całego terenu i byli przekonani, że zmieniają plan z myślą o rozbudowie bądź budowie nowego budynku Grójeckiego Ośrodka Kultury, a nie dopuszczenia usług handlowych na terenie dawnego dworca.

- Dodam, że w lutym 2020 r. Rada Miejska wyraziła wolę zakupu działki, na której stoi ten straszny budynek. Burmistrz jednak zupełnie zignorował wolę rady (a poprzez to mieszkańców) i nie podjął prób zakupu działki. Gdyby gmina była właścicielem tej nieruchomości, mogłaby sama zdecydować o jej przeznaczeniu - relacjonuje radna.

Pomysł wykupienia od PKS-u części gruntów

Karol Biedrzycki, Przewodniczący Rady Miejskiej w Grójcu, przedstawił nowy pomysł zagospodarowania terenów wokół dawnego dworca autobusowego.
- Wyrażamy wolę zakupu części gruntów od PKS za cenę 1000 złotych za metr kwadratowy ( taką kwotę podał prezes PKS-u), byłoby to około 500 metrów kwadratowych łącznie z terenem, jaki zajmowały perony autobusowe. Trzeba by było zrobić to jak najszybciej, gdyż ceny gruntu w centrum Grójca idą drastycznie w górę z powodu budowy trasy S7 do Warszawy. Jeśli gmina wyłożyłaby te pieniądze, to ma do dyspozycji dużą, piękną działkę na rozbudowę Grójeckiego Ośrodka Kultury lub parking, co też jest rzeczą bardzo w tym miejscu potrzebną. Można by było również rozszerzyć Ogródek Jordanowski - relacjonuje radny.
Według Karola Biedrzyckiego, powstanie kolejnej cukierni, gdy po drugiej stronie ulicy są już dwa podobne obiekty, nie ma kompletnego uzasadnienia.
- W ocenie Rady Miejskiej burmistrz powinien wykupić te grunty, które leżą obok działek należących do gminy Grójec. Wtedy to gmina korzystałaby na tym finansowo, a nie PKS.
Burmistrz Grójca, Dariusz Gwiazda, ma jednak inne pomysły. Ta kontrowersyjna sprawa jest ciągle w toku.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grojec.naszemiasto.pl Nasze Miasto