Wielka akcja poszukiwawcza zaginionego Tadeusza Pacholca

Tadeusz Pacholec ma 62 lata. 5 maja około godziny 20.30 wyszedł przez otwarte okno z domu opieki Jaśmin w Starym Goździe. Mężczyzna jest po urazie głowy i ma zaniki pamięci, ale wie, jak się nazywa i prawdopodobnie, gdzie mieszka.

Zbiórka osób, które chcą wziąć udział w jego poszukiwaniach odbędzie się w sobotę 10 maja o godzinie 8 na parkingu obok stacji Shell w starym Goździe przy trasie S7 w kierunku na Warszawę przed Białobrzegami.

Teren poszukiwań to łąki i lasy więc proszę zabrać obuwie i odzież, która może ulec przemoczeniu, oraz telefon komórkowy.

Jeśli chcesz pomóc a nie możesz być od godziny 8 możesz przyjechać później. W takim przypadku można zadzwonić pod numery telefonów 793-972-520, 609-492-023, 604-473-810.

Na miejsce zbiórki można dojechać autobusem podmiejskich linii A. W razie jakichkolwiek pytań rodzina Tadeusza Pacholca prosi o kontakt pod numery podane wyżej.

Poszukiwania Tadeusza Pacholca prowadzi też policja. Osoby, które widziały zaginionego mężczyznę, albo mają informacje mogące pomóc w jego odnalezieniu proszone są o kontakt z białobrzeską komendą policji pod numerem telefonu 48 613 52 00 lub z najbliższą jednostką policji pod numerem 997 lub na numer ratunkowy 112.

Swoje numery udostępniają też członkowie rodziny Tadeusza Pacholca. Można dzwonić na numery: tel. 793 972 520, 609 492 023.

Tadeusz Pacholec ma około 170 centymetrów wzrostu, jest lekko przygarbiony. Ma czarno-siwawe, krótko obcięte włosy, wysokie czoło. Ubrany był w granatowe dresy i bluzę. Pod spodem miał sweter w serek, na nogach ciemno brązowe pantofle.

Ostatni raz widziano go 5 maja około godziny 22.30 na przystanku autobusowym w Jedlińsku. Są też przesłanki, że w środę około godziny 9 rano mógł być w okolicy stacji benzynowej Shell w Starym Goździe (między Białobrzegami a Jedlińskiem). Mężczyzna nie ma przy sobie pieniędzy, dokumentów ani kluczy.