[galeria_glowna]
Biskup Henryk Tomasik, ordynariusz diecezji radomskiej
Święta Bożego Narodzenia to czas, kiedy Bóg schodzi na ziemię, kiedy przychodzi do nas, ludzi. Ten czas powinien być dla wszystkich radosny, wyjątkowy. Dlatego życzę błogo-sławionych świąt i miłych spotkań z najbliższymi.
Jak co roku poczęstunek stał się najważniejszym elementem miejskiej Wigilii na ulicy Żeromskiego w Radomiu, ale w niedzielę obyło się bez kłótni i przepychanek.
W ubiegłych latach wszystkie przygotowane potrawy ustawiano na długim stole wzdłuż ulicy Żeromskiego. Wszystkie znikały dosłownie w kilka chwil. Niektórzy pakowali je do toreb i reklamówek. Ze stołów znikały nawet świece, świąteczne ozdoby i obrusy.
PROSTO Z KOTŁA
W tym roku wszystkie wigilijne potrawy wydawane były z kotłów. Ustawiały się do nich kolejki, ale wszystko w miłej atmosferze. Można było spróbować barszczu z uszkami, pierogów, bigosu i trochę mniej świątecznej grochówki. Tym bardziej, że wszyscy zgodnie twierdzili, że kucharze spisali się na medal. - Barszczyk jest jak u mamy, po prostu pyszny - śmieje się Irena Wójcik. Innym najbardziej smakował bigos. - Jest aromatyczny, dobrze doprawiony, taki jak lubię - przekonuje pan Krzysztof.
ŻYCZENIA NA ŚWIĘTA
Kolejki i jedzenie były głównym elementem świątecznej imprezy na deptaku. Reszta programu została przez niektórych niezauważona.
Już przed godziną 16 wolontariusze rozdawali wszystkim opłatek. Kiedy po mszy w kościele garnizonowym na scenę wyszli harcerze z Betlejemskim Światłem Pokoju przyszedł czas na życzenia. - Składam państwu najgorętsze życzenia świąteczne i życzę, żeby przyszły rok był co najmniej tak dobry, jak obecny - mówił prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.
HARCERZE ZE ŚWIATŁEM
Biskup Henryk Tomasik, ordynariusz diecezji radomskiej zachęcał radomian, aby, zwłaszcza w czasie świąt, częściej sięgali do Ewangelii. - Ona jest dla nas światłem, które wskazuje nam drogę w życiu - mówił biskup.
Betlejemskie Światło Pokoju tradycyjnie przywieźli do Radomia harcerze. To ogień, który został zapalony w grocie, w której miał narodzić się Chrystus.
MAŁO ŚPIEWAJĄCYCH
Po raz pierwszy przed Urzędem Miejskim stanęła świąteczna szopka. Zmarznięci mogli ogrzać się przy koksownikach. Było także kolędowanie, choć chętnych do wspólnego śpiewania nie było wielu. Przed sceną stało około stu osób. Ze świątecznym repertuarem wystąpił chór Campanella z liceum "Konopnickiej" i grupa Gospel Radom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?