Wielka wyprzedaż nieruchomości! Miasto zarobi grube miliony?

Ile chce zarobić miasto?

Ile chce zarobić miasto?

Dawna siedziba szkoły muzycznej przy ulicy Kilińskiego została wyceniona na 5 milionów 490 tysięcy złotych, budynek po szkole plastycznej przy ulicy Kilińskiego wyceniono na 3 miliony 814 tysięcy złotych. Browar nie został jeszcze wyceniony.
Dodajmy, że ostatnio został sprzedany budynek po szkole muzycznej przy ulicy Waryńskiego. Miasto dostało za niego 2,3 miliona złotych.

Budynki po szkołach plastycznej i muzycznej, a teraz także browary Saskich oraz pałacyk Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego przy ulicy Żeromskiego. Władze Radomia sprzedają atrakcyjne nieruchomości.

Browary Saskich to budynki przy ulicy Limanowskiego 29. W latach 90 - tych ubiegłego wieku miasto dostało je w prezencie od Grupy Żywiec. Piwowarzy postawili warunek, przy Limanowskiego nie wolno już produkować piwa.

POPADA W RUINĘ

Już wtedy były pomysły sprzedaży kompleksu. W końcu jednak pozostały one własnością miasta. Z roku na rok pada on w coraz większa ruinę. Teraz straszy pozabijanymi deskami oknami i odpadającym tynkiem. Podwórze zostało zamienione w wielkie składowisko, głównie gruzu.

- Przez cały czas ponosimy koszty utrzymania budynków - mówi Katarzyna Piechota, rzecznik prasowy prezydenta Radomia. - Płacimy za zabezpieczenie i ochronę budynków.

Magistrat już ogłosił przetarg i szuka firmy, która określi wartość browaru. Ma być sprzedany w całości. Wydzielona może być jedynie część działki przylegająca do siedziby Inspekcji Transportu Drogowego.

- Siedziba Inspekcji będzie rozbudowywana, jej przedstawiciele wystąpili do miasta o przekazanie części działki - mówi Katarzyna Piechota - Kaim. - Ma się to odbyć na zasadzie wymiany na inną nieruchomość Skarbu Państwa. Szczegóły są dopiero uzgadniane.

TAKŻE INNE

Browary to nie jedyny zabytek, na który miasto chce znaleźć kupca. Pod młotek ma iść pałacyk Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego przy ulicy Żeromskiego, na tyłach fontann. Ostatnio działały tam warsztaty szkoły plastycznej.

To może być szczególnie łakomy kąsek dla przyszłego nabywcy. Nieruchomość w centrum miasta, do tego miasto wyremontuje fontanny.

Sprzedawana będzie też dawna szkoła plastyczna przy ulicy Kilińskiego, vis a vis liceum Kochanowskiego.

- Spodziewamy się, że otwarcie ofert nastąpi na przełomie maja i czerwca. Wkrótce ogłosimy przetarg - mówi Katarzyna Piechota- Kaim. - W przypadku szkół plastycznych czekamy jeszcze na opinię konserwatora zabytków. Poza budynkiem głównym są tam oficyny. Chcemy, żeby konserwator wskazał konkretnie, co jest zabytkiem.

To istotne, bo zgodnie z zasadami na obiekty zabytkowe miasto daje nabywcy 50 procentowy rabat.

Opinie radnych

Zenon Krawczyk, radny miejski z SLD: - To niegospodarna decyzja, zwłaszcza teraz w czasach kryzysu, kiedy ceny nieruchomości są niskie. Zadłużone miasto szuka pieniędzy sprzedając atrakcyjne budynki. W ten sposób chce zdobyć na załatanie dziury budżetowej. Poza tym sprzedaż, to ryzyko że z mapy miasta znikną kolejne zabytki, jako to było w przypadku zakładów młynarskich. Po kilku pożarach zrównano je z ziemią.

Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej (PiS): - To żadna wyprzedaż na łatanie dziury budżetowej. Miasto pozbywa się zbędnego majątku. Płacimy za utrzymanie i ochronę tych budynków, a one stoją puste. Sprzedaż jest szansą na uratowanie i nowe zagospodarowanie nieruchomości. Nie tylko my tak robimy, dziwię się radnym, którzy tego nie rozumieją.