Poszukiwany miał do odsiadki rok i osiem miesięcy więzienia za kradzieże i jazdę w stanie nietrzeźwym. Unikał jednak stawienia się do zakładu karnego i Sąd Rejonowy w Przysusze wystawił za nim list gończy.
Mężczyzna wykazał się niezwykłym poczuciem humoru. Wiedząc, że jest poszukiwany, ukrywał się w Wieniawie, jego rodzinnej miejscowości. Od czasu do czasu sprawdzał jednak czujność policjantów. Dzwonił do komendy w Przysusze i mówił na przykład, że właśnie jest bijatyka lub włamanie albo jeszcze coś innego. Gdy patrol przyjeżdżał na miejsce, mężczyzna uciekał gdzie popadnie, byle zniknąć z oczu policjantom.
Telefony o rzekomych występkach w Wieniawie powtarzały się, a policjanci już dobrze wiedzieli, że mężczyzna stosuje absurdalną zabawę w kotka i myszkę.
- Sami nie wiemy dlaczego tak robił. Może potrzebował przeżyć jakieś emocje - usłyszeliśmy od jednego z policjantów.
Gdy w ostatni poniedziałek dostali kolejny telefon, okazało się, że był to ostatni kawał dowcipnisia. Policjanci zauważyli w Wieniawie uciekającego faceta i dogonili go. Mężczyzna był pijany, miał ponad 3 promile w wydychanym powietrzu. Tym razem pójdzie już odsiedzieć całą karę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?