Do strajku siedmiu pracownic Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wierzbicy doszło pod koniec 2015 roku. Domagały się one podwyżek płac i zmiany regulaminu organizacyjnego placówki. Wójt Zdzisław Dulias zwolnił ówczesną kierowniczkę instytucji - Ilonę Czarnecką - za to, że popierała protestujących. Na jej miejsce zatrudnił Halinę Janiszek - Stajniak, która do dnia dzisiejszego pełni funkcję kierowniczki. Potem pracownice rozpoczęły strajk, czego efektem było zwolnienie dwóch z nich: Doroty Zaręby (pracowniczka socjalna) oraz Anny Kawalec (asystentka rodziny).
Kierowniczka i wójt byli nieugięci twierdząc między innymi, że prawo do strajku pracownikom pomocy społecznej nie przysługuje. Broniła ich Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej. Związkowcy zarzucali Halinie Janiszek utrudnianie prowadzenia działalności związkowej w miejscu pracy, prowadzenia legalnej akcji strajkowej, nierespektowanie wyboru społecznej inspekcji pracy. Natomiast wójta krytykowali za brak woli dialogu, za to, że nie chce rozmawiać z zatrudnionymi. Po zwolnieniu przed urzędem w Wierzbicy odbyła się manifestacja, w którą zaangażowała się partia Razem, i która poparła wyrzucone pracownice.
Korzystne wyroki sądu dla pracownic
Sprawa zwolnionych pracownic trafiła do Sądu Rejonowego, a następnie Okręgowego w Radomiu, których wydane rozstrzygnięcia nie były korzystne dla wspomnianych pań. Skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego skierowała fundacja, która poinformowała o wyroku. Zdecydował on o przywróceniu do pracy i wypłatę wielotysięcznego odszkodowania z kasy miejscowego GOPS-u za cały okres zwolnienia.
- Satysfakcjonujący wyrok, ale to była tak na prawdę formalność. Wiedziałyśmy, że nasz strajk, był zgodny z prawem. Cieszymy się z niego i oczywiście chcemy wrócić do pracy - mówi nam zwolniona Anna Kawalec. - Należy nadmienić, że to wyrok satysfakcjonujący nie tylko dla nas, ale i dla całego środowiska pomocy społecznej. Wszyscy twierdzili, że nie mogliśmy tego zrobić, że nie przysługuje nam strajk, a okazało się zupełnie inaczej. Jest duża radość w nas i wielkie szczęście - zakończyła.
Przed sądem w Radomiu toczy się sprawa zwolnionej kierowniczki Ilony Czarneckiej. - Proces został zawieszony, do czasu wyjaśnienia zwolnienia dwóch pracownic, czekamy na termin. Jestem dobrej myśli - mówi Czarnecka. Przypomnijmy, że wójt został ukarany przez sąd za zwolnienie byłej kierowniczki w postępowaniu wytoczonym prze Państwową Inspekcję Pracy.
Nie odniesie się
O komentarz poprosiliśmy wójta Wierzbicy Zdzisława Duliasa. Twierdzi jednak, że jest zdziwiony, że druga strona wie o wyroku sądu, gdy posiedzenie było niejawne. Według niego, Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, nie był o tym poinformowany. - Nie będę się do tego odnosił, prawnik wystąpił o uzasadnienie, więc czekamy - mówi włodarz gminy.
We wtorek próbowaliśmy się również skontaktować z kierowniczką ośrodka, ale usłyszeliśmy, że Halina Janiszek - Stajniak jest na urlopie. Ma wrócić w przyszłym tygodniu.
Exaited w Explosion. Zobacz zdjęcia z imprezy!
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?