Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze Radomia chcą pomóc rodzinom wielodzietnym programem "Rodzina Plus"

Izabela KOZAKIEWICZ [email protected]
Rodzina Bielów z Radomia ma nadzieję na to, że pomysł wsparcia dla wielodzietnych rodzin zostanie zrealizowany. Na zdjęciu Antoni najmłodszy syn (od lewej), córka Malwina, mama Iwona, syn Franek, tata Zbigniew i córka Małgosia.
Rodzina Bielów z Radomia ma nadzieję na to, że pomysł wsparcia dla wielodzietnych rodzin zostanie zrealizowany. Na zdjęciu Antoni najmłodszy syn (od lewej), córka Malwina, mama Iwona, syn Franek, tata Zbigniew i córka Małgosia. Zbigniew Biel
- Wszyscy razem do kina się nie wybieramy, a teatr to już marzenie - mówi radomianin Zbigniew Biel, ojciec piątki dzieci. Z myślą o takich rodzinach w Radomiu ma być tworzony system ulg. Na razie to jednak mało sprecyzowane plany.

Dwa kroki do karty Rodzina Plus

1. Do końca marca radni Prawa i Sprawiedliwości będą zbierać podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie konsultacji społecznych na temat karty "Rodzina Plus". Potrzeba ich tysiąc, a mogą je złożyć wszyscy mieszkańcy Radomia, którzy skończyli 16 lat. Listy do podpisu można znaleźć w biurze Rady Miejskiej przy ulicy Moniuszki 9 i biurze poselskim PiS w radomskim Rynku.

2. W kolejnych miesiącach mogłyby się odbyć konsultacje. Mieszkańcy odpowiedzieliby na pytania, z jakich zniżek i na, jakie usługi mogłyby korzystać duże rodziny. Te propozycje przeanalizują miejscy urzędnicy. Możliwe do realizacji znajdą się w uchwale, którą przegłosuje Rada Miejska. Dopiero wtedy rodzinom wielodzietnym mogłyby przysługiwać zniżki.

Ulgi dla rodzin wielodzietnych nie są nowym pomysłem. W wielu miastach już funkcjonują, w innych wciąż zastanawiają się, czy samorząd stać na takie udogodnienia. W Radomiu karta "Rodzina Plus" ma być niedługo konsultowana z mieszkańcami.

NA MIEJSKIE USŁUGI

Zbigniew Biel ma piątkę dzieci. Najstarsza, 23 letnia córka już studiuje, najmłodszy syn ma 11 lat. Rodzinne wyjścia do kina to poważny wydatek w rodzinnym budżecie.

- Wszyscy razem do kina nie chodzimy, czasem zabieram dójkę dzieci. O teatrze możemy tylko pomarzyć to już jest gigantyczny wydatek - opowiada Zbigniew Biel. - Słyszałem o pomyśle ulg, na pewno bardzo by się przydał takim rodzinom, jak nasza.

Rządząca miastem koalicja PiS i PSL ogłosiła pod koniec lutego, że chce takie zniżki wprowadzić. Dotyczyłyby usług świadczonych przez miejskie instytucje i placówki kultury. Radni zapowiadają, że do ulgowych usług będzie namawiać też prywatnych przedsiębiorców.

Jak przekonują rajcy i prezydent takie ulgi przynoszą nie tylko korzyści społeczne, bo umożliwiają także dużym rodzinom dostęp do kultury, czy rozrywek. W dłuższej perspektywie także opłaca się finansowo, bo wzrasta zainteresowanie i uczestnictwo mieszkańców w organizowanych przedsięwzięciach, więcej osób korzysta z basenów, boisk, czy odwiedza teatry. Rządzący chcą, aby w programie "Rodzina Plus" mogli uczestniczyć i biedni, i bogaci. Nie byłoby tu kryterium dochodowego.

OPRACUJĄ ANKIETĘ

Radni chcą, żeby to sami mieszkańcy powiedzieli, jakie zniżki mogłyby obwiązywać w ramach karty "Rodzina Plus". Ze swojej strony zaproponują na przykład ulgowe bilety do teatru, na basen, koncerty, czy zajęcia sportowe. Rodziny wielodzietne mogłyby też mniej płacić za odbiór śmieci.

- Pojawiła się też propozycja niższych opłat za żłobek, czy przedszkole - wylicza Jakub Kowalski, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Opracowujemy ankietę, którą ostatecznie zredaguje wydział do spraw konsultacji społecznych.

CZEKAJĄ NA BILETY

Kogo nie zapytać, o potrzebne zniżki bez wahania odpowiada: bilety autobusowe. Do kina, na basen, albo zajęcia sportowe trzeba jakoś dojechać. Akurat ten postulat należy jednak do grupy wątpliwych, nie ma pewności, że rządzący się na niego zgodzą.

Co prawda przewodniczący klubu PiS zapowiedział, że zaproponują takie zniżki. Później jednak prezydent Andrzej Kosztownak stwierdził, że miasto i tak dokłada do komunikacji, na więcej go nie stać. Ostatnio jednak pojawiła się nadzieja.

- Rozmawialiśmy o biletach z prezydentem i zastanawiamy się - mówi Jakub Kowalski. - Choć proszę pamiętać, że dzieci i tak jeżdżą za połowę ceny. Trzeba było by im więc dać darmowe bilety? Wszystko będzie rozważane, żeby nie wylać dziecka z kąpielą.

POLICZĄ RODZINY I KOSZTY

Póki co magistrat nie wie, ile w Radomiu jest rodzin wielodzietnych. Tych pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej jest około 700. Jak mówił Andrzej Kosztowniak do tego trzeba doliczyć jeszcze kilkaset takich, które ze wsparcia opieki społecznej nie korzystają.

- Liczą je pracownicy Urzędu Stanu Cywilnego i z tego co wiem nie jest to wcale takie proste - mówi Jakub Kowalski.

Nie ma też na razie kalkulacji ile takie ulgi by kosztowały, bo to, czego nie zapłacą duże rodziny z własnej kasy, swoim instytucjom wyrówna miasto. Na początku prezydent tłumaczył, że nie ma co liczyć, bo nie wiadomo, jakie ulgi będą przysługiwały rodzinom wielodzietnym. Ale można za to policzyć koszty dla kilku wariantów zniżek. Dobrze byłoby, żebyśmy wiedzieli, co konsultujemy i jakie to pociągnie koszty.- Będziemy chcieli przygotować takie kalkulacje - zapewnia Jakub Kowalski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie