Referendum, które przeprowadzono w szpitalu przy Tochtermana jasno określa poparcie wszystkich grup zawodowych do strajku pielęgniarek. Odejście od łóżek pacjentów siostry poparły podczas kolejnego z zebrań twierdząc, że to jedyna droga walki o podwyżki i zmiany organizacji pracy.
- Zdajemy sobie sprawę, że strajk to ostateczność, ale nie mamy innego narzędzia walki o to co nam się należy - mówi Anna Trzaszczka, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
W środę zebrała się rada społeczna szpitala. Głównym tematem okazało się widmo strajku a co za tym idzie paraliż lecznicy.
- Jeśli pielęgniarki zdecydują się odejść od łóżek pacjentów wówczas dojdzie do zamknięcia oddziałów - usłyszeliśmy od Andrzeja Pawluczyka dyrektora szpitala.
O sprawie zostanie powiadomiony wojewoda mazowiecki.
- Zamykanie oddziałów to koniec szpitala, który nie może pracować bez personelu. Jeśli sprawdzi się najczarniejszy scenariusz wspólnie z wojewodą będziemy ustalać co robić dalej - mówi Anna Kwiecień, wiceprezydent Radomia, odpowiedzialna za służbę zdrowia w mieście.
Więcej czytaj w czwartkowym wydaniu "Echa Dnia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?