Wojciech Ćwierz, wójt gminy Jastrzębia, nie chce podwyżek. "Wójtem zostałem żeby służyć ludziom, nie dla pensji"

Przypomnijmy, niedawno zmieniły się przepisy regulujące kwestie wynagrodzenia wójtów, burmistrzów, prezydentów i starostów, a samorządy w całej Polsce zostały zobligowane do wprowadzenia tych zmian. 30 września prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o podwyżkach wynagrodzeń dla zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Nowe regulacje weszły w życie 1 listopada i zgodnie z nimi pensja wójta czy burmistrza może wzrosnąć do ponad 20 tysięcy złotych, a minimalne wynagrodzenie nie może być niższe niż 80 procent maksymalnego.

Wojciech Ćwierz, wójt gminy Jastrzębia, jest przeciwny takim podwyżkom. Stanowczo powiedział, że czasy są trudne, a włodarzem został po to, żeby służyć ludziom, dlatego będzie wnioskował do radnych o jak najniższe wynagrodzenie, które dla wójta przewiduje nowelizacja uchwały. Wójt nie kryje również tego, że decyzja o podwyżkach jest zła i nie dziwi go to, że budzi ona społeczny sprzeciw.

- W tak trudnych czasach nie ma miejsca na podwyżki dla wójtów. Wójtem zostałem, żeby służyć ludziom i przywrócić w naszej gminie szacunek, jaki wójt powinien mieć dla każdego mieszkańca. Nie zostałem wójtem dla pensji. Moje wynagrodzenie netto wynosi 7.200 złotych. Uważam, że to wystarczająca kwota i nie oczekuję żadnej podwyżki. Pandemia i powszechna drożyzna, pogorszenie warunków życia mieszkańców, to nie jest czas na wzrost wynagrodzeń wójtów. Z wielkim zażenowaniem odebrałem decyzję Sejmu RP, który nakazuje radnym podnoszenie pensji wójtów. Nie dziwię się, że budzi to społeczny sprzeciw i uderza w wizerunek samorządu. Wielu mieszkańców naszej gminy pracuje za najniższą pensję. W czasie pandemii wiele osób nie ma stałego zatrudnienia i musi korzystać z pomocy społecznej. Dochody mieszkańców nie rosną, wzrastają natomiast koszty utrzymania, ceny żywności, prądu, opału. W górę idą podatki i opłaty, również te płacone do gminy. Inflacja powoduje, że przyszłość nie zapowiada się lepiej. Niestety wkrótce będę zmuszony przedłożyć radnym projekt podwyżki opłaty śmieciowej, ponieważ dotychczasowa stawka (najniższa w powiecie) nie wystarcza na pokrycie kosztów odbioru odpadów. W tej sytuacji zupełnie nie rozumiem decyzji Sejmu RP, który nakazuje samorządom zwiększenie wynagrodzeń wójtów. Od 1 listopada 2021 roku wszyscy muszą otrzymać podwyżki, nawet jeśli tego nie chcą. Radni w wielu gminach już zdecydowali, że pensja wójta wynosić będzie nawet ponad 20 tysięcy złotych brutto. Jestem przekonany, że nie ma powodów do tak rażących podwyżek i nawet jeśli ktoś posądzi mnie o hipokryzję, mówię wprost to, co myślę – to bardzo zła decyzja. Dlatego będę wnioskować do radnych o uchwalenie jak najniższego wynagrodzenia, które dla wójta przewiduje nowelizacja ustawy - komentuje sytuacje Wojciech Ćwierz.