Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt gminy Stara Błotnica zapewnia: - Szkoła Podstawowa w Kaszowie zostaje

Izabela Kozakiewicz
Marcin Kozdrach, wójt gminy Stara Błotnica.
Marcin Kozdrach, wójt gminy Stara Błotnica. Archiwum
Gmina Stara Błotnica zaproponowała likwidację klas 4 - 8 w szkole podstawowej w Kaszowie. Uczniowie mieliby być przeniesieni do innych podstawówek w gminie. Na takie rozwiązanie nie zgodzili się rodzice dzieci. - To był tylko pomysł, skoro rodzice nie chcą zmian my ich nie wprowadzamy - mówi Marcin Kozdrach, wójt Starej Błotnicy.

Sprawa likwidacji części klas w Publicznej Szkole Podstawowej w Kaszowie pojawiła się kilka tygodni temu. W szkole miałyby zostać tylko klasy od 0 do 3. Dodatkowo miałoby tam być utworzone gminne przedszkole i żłobek. Uczniowie zaś byliby dowożeni do innych szkół samorządowych w gminie.

Rodzice mówią „nie”

O pomyśle wójt Starej Błotnicy powiadomił rodziców uczniów. W placówce odbyły się dwa spotkania z rodzicami. Ci powiedzieli, że nie zgadzają się na takie rozwiązanie. Chcą, żeby ich dzieci dokończyły naukę w swojej szkole podstawowej.
- To był tylko pomysł. Nie było żadnej decyzji, czy też uchwały Rady Gminy. Nie chcieliśmy też likwidować szkoły - mówi Marcin Kozdrach. - Chodziło tylko o klasy od czwartej do ósmej i ich przeniesienie. Ale skoro rodzice nie godzą się na takie rozwiązanie to na razie wszystko zostaje tak, jak jest.

Skąd pomysł na zmiany w Kaszowie?
- W tej szkole mamy mało dzieci. Teraz w klasie trzeciej jest na przykład troje uczniów, w klasie czwartej uczy się pięcioro dzieci, a w siódmej tylko czworo - wyjaśnia Marcin Kozdrach. - Niestety, rodzice posyłają swoje dzieci do innych placówek, także poza naszą gminą. Za uczniami idzie subwencja oświatowa, a my musimy szkołę utrzymywać.
Dlatego pojawił się pomysł, żeby starsze dzieci dowozić do innych podstawówek, a w Kaszowie utworzyć zespół szkolno - przedszkolny.

- Na razie tego nie zrobimy, Ale nie wiem, co będzie za kilka lat - przyznaje Marcin Kozdrach. - Podczas spotkań chciałem uświadomić mieszkańcom ten problem - mówi.

Szukają miejsca na przedszkole

Gmina chce utworzyć nowe przedszkole, które zapewniało by opiekę najmłodszym przez cały dzień.
- Teraz mamy punkty przedszkolne, tam zajęcia odbywają się przez pięć, sześć godzin. Ale, jeśli rodzice dojeżdżają do pracy do Radomia, czy Warszawy to potrzebują przedszkole, w którym dziecko mogłoby by być od rana aż do popołudnia - tłumaczy Marcin Kozdrach. - Gdybyśmy mieli miejsce moglibyśmy skorzystać z rządowego programu i stworzyć taką palcówkę i dodatkowo otworzyć żłobek.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook Echo Dnia Białobrzegi

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie