Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WOŚP 2018 w regionie radomskim. Za nami 26. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jedni grali, bo chcą pomagać, inni z wdzięczności

Izabela Kozakiewicz
W niedzielę 14 stycznia mieszkańcy regionu radomskiego po raz kolejny otworzyli serca i portfele, żeby pomóc najmłodszym pacjentom szpitali.

Jedni grali, bo chcą pomagać, inni z wdzięczności - wszyscy mieli wspólny plan: zebrać jak najwięcej pieniędzy na planowany przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy zakup sprzętu medycznego potrzebne do ratowania życia i zdrowia noworodków.

Patrzy z nieba

Wolontariusze w tej Orkiestrze byli, jak zwykle na czele stawki. To oni nosili puszki i namawiali spotkanych przechodniów, żeby wsparli kwestę. Jak opowiadali po finale nie była to ciężka praca, bo wbrew wielu nieprzychylnym wypowiedziom choćby polityków mieszkańcy regiony chętnie wrzucali datki.

Każdy, kto decydował się na to, żeby w mroźną niedzielę wyjść na ulice i zbierać pieniądze miał swoją motywację. W Radomiu spotkaliśmy panią Kasię i jej męża, którzy opowiedzieli historię swojego kwestowania.

- Nasza maleńka Marysia przez osiem miesięcy w szpitalu walczyła o życie. Wszędzie wokół były urządzenia z czerwonymi serduszkami - opowiadała pani Kasia. - Nasza córeczka przegrała, ale inne dzieci wciąż są ratowane sprzętem od Orkiestry. W tym roku postanowiliśmy się odwdzięczyć i zbierać pieniądze, żeby kolejne dzieci miały szansę. Nasza Marysia patrzy na nas z nieba.

W tym roku w Radomiu kwestowała też Marysia Tulecha. Pięciolatka do sztabu Orkiestry przyniosła ponad 1 tysiąc złotych. Oddała też swoje oszczędności. Marysia urodziła się jako wcześniak.

- Byłyśmy w szpitalu w Radomiu. Na salach stał sprzęt kupiony przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Także Marysia z niego korzystała - mówiła Ewa Kaim - Tulecha. - Gramy więc z Orkiestrą, bo naprawdę warto. Było zimno, ale na szczęście ludzie byli mili, bo liczy się cel tej kwesty.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w Radomiu zebrała przez lata około 3 milionów złotych. Fundacja do naszych szpitali kupiła zaś sprzęt za ponad 3,5 miliona złotych. Pieniądze wrzucone do puszek wolontariuszy wróciły więc do nas z nawiązką. Urządzenia z serduszkiem stoją w trzech lecznicach w mieście. Korzystają z nich dzieci leczone na oddziałach i w poradniach. Ale Orkiestra kupiła też sprzęt dla pacjentów w podeszłym wieku i przewlekle chorych, na przykład dla Zakładu Opieki Lekarskiej Radomskiego szpitala Specjalistycznego. Dary od Orkiestry dostał też szpital psychiatryczny przy ulicy Krychnowickiej.

Sprzęt od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dostawały też szpitale w regionie radomskim. Także z pieniędzy ubiegłorocznego finału Fundacja już kupiła kolejne aparaty diagnostyczne, łóżka, czy leżanki dla rodziców czuwających przy swoich dzieciach w szpitalnych oddziałach. Otrzymają je placówki w Radomiu, Lipsku oraz Iłży.

Oni wiedzą, że warto

Żeby pieniędzy było, jak najwięcej sztaby w regionie radomskim prześcigały się w pomysłach, żeby finałowa niedziela był, jak najbardziej atrakcyjna, żeby się działo.

Finałowe imprezy w niedzielę odbyły się w każdym z miast powiatowych, ale grały też miasteczka i wsie. Tam też organizowano koncerty i pikniki, wszędzie były puszki z orkiestrowymi latawcami i czerwone serduszka.

Z puszkami na ulice ruszyło około 1 tysiąca wolontariuszy, w dużej części to młodzi ludzie: uczniowie, studenci, harcerze. Ale zaangażowały się też osoby o wiele starsze. W Białobrzegach najstarszy wolontariusz miał ponad 80 lat! Zresztą tam od wielu lat z Orkiestrą grają seniorzy z Klubu 50+. Tym razem zorganizowali loterię fantową.

Loterie, licytacje, aukcje

Właśnie loterie, licytacje, także te w internecie, są nieodzownym punktem finałowych imprez Orkiestry w regionie. Pod młotek idą pamiątki darczyńców, obrazy, książki, fotografie. W Radomiu licytowane były też piłki, koszulki meczowe drużyn Cerradu Czarnych Radom, czy Rosy Radom. Takie przedmioty osiągają ceny nawet kilku tysięcy złotych.

Pomysły na Orkiestrę bywają różne. W Rozniszewie w gminie Magnuszew grającym z wareckim sztabem w sobotę 13 stycznia zorganizowano na przykład piknik na świeżym powietrzu. W mroźny poranek uczestnicy rozgrzewali się przy ognisku i grillu. Za datek do puszki można było pojechać konno, albo zobaczyć okolicę ze strażackiego podnośnika. Maleńki Rozniszew zebrał dla Orkiestry 4,5 tysiąca złotych. Podczas Finału odbywały się też wydarzenia sportowe. W Radomiu, Warce i Szydłowcu były biegi uliczne w ramach orkiestrowej akcji „Policz się z cukrzycą”. W Warce dodatkowo na koniec biegania Morsy wykąpały się w Pilicy.

Jeszcze gramy w internecie

Za tymi wydarzeniami stoją sztaby, a w nich armia ludzi od wielu tygodni pracujących na to, żeby wszystko zagrało. To oni dbają o nagłośnienie na koncertach, liczenie pieniędzy od wolontariuszy, organizację pokazów, orkiestrowych akcji.

- Orkiestra to energia ludzi, którzy są z nami. Ona wraca i wszystko rozkręca - mówił Bartosz Bednarczyk, szef radomskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Orkiestra to ludzie, którzy nic nie muszą, ale bardzo chcą. My w sztabie, osoby, które nam pomagają, nasi sponsorzy i mieszkańcy, którzy wrzucają pieniądze do puszek i są na imprezach finałowych.

Tegoroczna Orkiestra w regionie radomskim pobiła wiele rekordów. Już wiadomo, że w wielu miastach udało się w tym roku zebrać jeszcze więcej pieniędzy niż podczas poprzednich finałów. Choć warto zaznaczyć, że liczenie pieniędzy jeszcze trwa, prowadzone są wciąż licytacje w internecie, nadal można też wpłacać pieniądze na konto WOŚP. Jeszcze można zagrać.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zagrała w tym roku na wyrównywanie szans w leczeniu noworodków. To oznacza, że Fundacja kupi urządzenia medyczne ratujące zdrowie i życie noworodków w podstawowych oddziałach neonatologicznych. Tak, aby lekarze także w małych szpitalach walcząc o życie maleńkich pacjentów mogli korzystać z najnowocześniejszego sprzętu. Po raz ostatni Orkiestra grała dla noworodków w 2013 roku. W świecie medycyny to bardzo długi czas i nastąpił znaczący rozwój technologii. Neonatologia była celem Finałów WOŚP już siedmiokrotnie. Dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy na wszystkie oddziały noworodkowe w Polsce trafiły 3844 urządzenia medyczne za łączną sumę 121.909.333,39 złotych. Rodzice najmniejszych pacjentów mogą dziś, w razie potrzeby, liczyć na gotowość do pracy 1160 inkubatorów, 367 stanowisk do resuscytacji noworodków czy 344 kardiomonitorów.

Najlepsi wolontariusze w regionie

Wszyscy kwestowali świetnie i każdemu wolontariuszowi WOŚP należą się wielkie podziękowania. Wśród rzeszy kwestujących są też rekordziści. Oto oni:

Radom: Michał Krawczyk - 9120 złotych, Igor Zieliński - 6094; Filip Gregorek - 5500; Leszek Kucharczyk - 4854; Oliwier Banasiewicz - 4568; Izabela Marzec - 4129; Wiktoria Tomaszewska - 4122; Katarzyna Góźdź - 3893; Weronika Marchewka - 3856 złotych; Michał Ziętek - 3836.

Powiat radomski: Katarzyna Góźdź (Wierzbica) - 3893,44; Julia Czachor - 2800 (Pionki).

Powiat białobrzeski: Andżelika Śmielewicz - ponad 1600 zł.

Powiat kozienicki: Zuzanna Figura - 1765,45; Karolina Sekuła - 1690,54; Dawid Bieńkowski - 1679,61; Diana Kuśmierczyk - 1618,18; Jakub Sikora - 1606,32; Aleksandra Bzdzikot (Ursynów) - 1023,6.

Powiat zwoleński: Małgorzata Urbanek - 3093, Magdalena Renatowicz - 2508; Amela Serafin - 1900.

Powiat lipski: Wiktoria Skrzek - 780; Kacper Ogrodnik - 729; Maciej Sołtysik - 707.

Powiat szydłowiecki: Krzysztof Banaszczyk - około 1500 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie