Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraca kolejna choroba. Wszystko przez niechęć do szczepień

/wit/
Karolina Skowron (na zdjęciu z synkiem Szymonem) spodziewa się drugiego dziecka. Różyczki się nie boi, bo chorowała na nią w dzieciństwie.
Karolina Skowron (na zdjęciu z synkiem Szymonem) spodziewa się drugiego dziecka. Różyczki się nie boi, bo chorowała na nią w dzieciństwie. Tadeusz Klocek
Mamy prawie trzy razy więcej chorych na różyczkę niż w latach ubiegłych.

Kalendarz szczepień przeciwko różyczce

Kalendarz szczepień przeciwko różyczce

W 2003 roku wprowadzono obowiązkowe szczepienia dzieci w 13 i 14 miesiącu życia: dziewczynki i chłopcy otrzymują szczepionkę skojarzoną: przeciwko odrze, śwince i różyczce.
W 2006 roku wprowadzono takie samo szczepienie u dzieci w 10 roku życia. Wszystkie urodzone po 31 grudnia 1996 roku, które dotychczas nie dostały dwóch dawek szczepionki przeciwko różyczce, otrzymują drugą, uzupełniającą, dzięki czemu będą sukcesywnie zaszczepione kolejne roczniki.
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, do końca czerwca w całej Polsce na różyczkę zachorowało ponad 32 tysiące osób. Przypadków tej choroby było 10 razy więcej niż w 2012 roku. W czerwcu w zagranicznych mediach pojawiły się ostrzeżenia, żeby turyści wstrzymali się przed wyjazdami do Polski.

Statystyki dotyczą całego kraju, również Radomia i regionu. Choroba zagraża szczególnie ciężarnym - alarmują lekarze. Epidemiolodzy wznowienie różyczki upatrują w zaniechaniu szczepień, przez co spada nasza odporność na choroby zakaźne.

Na różyczkę na naszym terenie w ubiegłym roku zachorowało 26 osób, w tym już kilkadziesiąt. Prawdziwa jej inwazja ma wciąż miejsce na Opolszczyźnie, gdzie tylko w pierwszym półroczu 2013 odnotowano 820 przypadków choroby.

- Mamy do czynienia z epidemią wyrównawczą. Choroby zakaźne wieku dziecięcego mają to do siebie, że co kilka lat powodują wzrost lub spadek zachorowań - zaznaczyła w jednej z rozmów Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiego sanepidu.

Różyczka z reguły nie jest chorobą niebezpieczną. Bywa, że przebiega bezobjawowo, ale najczęściej towarzyszą jej: wysypka na ciele, powiększone węzły chłonne i gorączka.

Największe zagrożenie stwarza dla kobiet w ciąży, które w dzieciństwie nie przechodziły różyczki i nie były na nią szczepione.

- Dotyczy to pierwszego okresu ciąży. Wówczas różyczka może powodować uszkodzenie płodu, albo poronienie - mówi Mieczysław Szatanek, lekarz ginekolog.

Co roku jak informują stacje sanepidu w kraju od różyczki szczepionych jest około 90 procent dzieci, bo szczepionka jest obowiązkowa.

- Część dzieci jej nie podlega ze względów zdrowotnych a część mimo obowiązku nie szczepi się. Rezultat jest taki, że z roku na rok przybywa nieszczepionych. Gdy pojawia się wirus następuje kumulacja i zachorowań przybywa - tłumaczy Beata Nowak. Powodem spadku szczepiących się są ruchy antyszczepionkowe, wywołane tendencją do powrotu do natury i obawą przed negatywnymi objawami szczepień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie