Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszawica atakuje w szkołach w Radomiu? Rodzice zdani sami na siebie

/wit/
Problem wszawicy wraca do radomskich szkół. Jeśli jedno dziecko je ma, w mig mają je i inne. Zgłoszenie sprawy do Sanepidu, czy Narodowego Funduszu Zdrowia niewiele pomoże. Rodzice muszą radzić sobie sami.

O problemie poinformowała nas radomianka, mama jednego z uczniów. Twierdzi, że jej córka nabawiła się wszawicy właśnie w szkole.

- W domu mam czystko i nikt w rodzinie nie miał do tej pory takiego problemu. Zauważyłam, że córka drapie się po głowie i zaczęłam sprawdzać włosy. To, co zobaczyłam przeraziło mnie. Nie ma innego sposobu, musiała złapać wszy w szkole - opowiada kobieta.

Matka zgłosiła sprawę wychowawczyni. Poprosiła o anonimowość, bo nie chce by jej dziecko wytykano w klasie palcami

- Wszawica wszystkim kojarzy się z biedą i brudem. Dzieci są złośliwe, nie chcę by śmiały się z mojej córki-argumentuje.

Głowy dzieci z klasy, do której uczęszcza córka naszej rozmówczyni zostały sprawdzone.

- Nie znaleźliśmy żadnego źródła choroby - mówi dyrekcja placówki.

Matka zastanawia się nad zgłoszeniem sprawy do Sanepidu, tylko, że takie zgłoszenie niewiele pomoże.

- Już od lat wszawica ani świerzb nie figurują jako choroby zakaźne. Dlatego nie mamy danych o przypadkach tych chorób - usłyszeliśmy w radomskim sanepidzie.

Jedyną rzeczą jaką może zrobić Sanepid jest informowanie dzieci i młodzieży o zasadach higieny.

- Dlatego organizujemy spotkania, pogadanki, prelekcje. Informujemy jak dbać o higienę ciała i jak reagować w sytuacjach gdy pojawiają się budzące niepokój symptomy - mówi Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiego sanepidu.

Uczniowie, ale także ich rodzice otrzymują także ulotki, jak zapobiegać i walczyć z wszawicą.

Według rodziców jak również dyrekcji szkół, to za mało i sanepid powinien zadziałać w takiej sytuacji.

- Nie możemy nic z tym zrobić, w szkole nawet nie ma pielęgniarek, które kiedyś sprawdzały dzieciom głowy. Wychowawca może tylko delikatnie porozmawiać z rodzicem o problemie jego dziecka - opowiada dyrektor jednej z radomskich podstawówek.

Jedyne co pozostaje rodzicom, to systematycznie sprawdzać głowę swojego dziecka, a w razie problemu udać się do apteki po preparat zwalczający swędzący problem.

Po zastosowaniu preparatu dorosłe wszy powinny wyginąć, wtedy trzeba je dokładnie wyczesać gęstym grzebieniem. Pozbycie się gnid, czyli jaj wszy, jest trudniejsze. Samo czesanie nie wystarczy, trzeba dokładnie przejrzeć włosy i ściągnąć dokładnie wszystkie jajeczka.

Ponieważ wszy mogą znajdować się na naszym ubraniu, dlatego należy wyczyścić wszystkie miejsca, z którymi dziecko miało kontakt zwłaszcza: pościel, ręczniki, ubrania. Najlepiej wyprać je w temperaturze powyżej 60 stopni i wyprasować gorącym żelazkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie