Wszystkie syreny alarmowe działają, ale... ich nie słychać

Syreny alarmowe w Radomiu

30 syren alarmowych znajduje się w Radomiu. Większość z nich znajduje się na budynkach użyteczności publicznej - urzędach, szkołach, przedszkolach. Mniej syren jest na osiedlach. Urząd Miejski planuje montaż nowych syren, ale jest to utrudnione. Spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe nie chcą, aby były one zakładane na blokach należących do ich zasobów.

O tym, że syreny alarmowe w Radomiu są ledwo słyszalne nawet w centrum przekonał się każdy, kto w sobotę o godzinie 17 był na deptaku. Wtedy włączono je, aby uczcić pamięć powstańców. Było to też sprawności urządzeń ostrzegawczych.

LEDWO SŁYCHAĆ

- Syreny w śródmieściu chyba się nie włączyły. Nie działała ta na budynku Telekomunikacji Polskiej ani Urzędu Miejskiego. Byłem na Placu Konstytucji i słychać było jedynie cichy dźwięk z kierunku dworca. Przecież to niedopuszczalne, aby syreny były nieczynne. 8 maja byłem w Kielcach. Kiedy tam włączono syreny, całe miasto aż się trzęsło! - napisał w mailu nasz czytelnik.
- Syreny alarmowe powinny być sprawne. Nie powinni być żadnych wątpliwości, że ktoś może ich nie usłyszeć - uważa radomianin Piotr Wójcik

WSZYSTKIE SPRAWNE

- Mamy w Radomiu trzydzieści syren i wszystkie są sprawne - zapewnia z kolei Monika Firlej-Balik z biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Radomiu. Włączenie sygnału alarmowego 1 sierpnia było również testem sprawności syren. Wszystkie włączyły i wyłączyły się punktualnie i równocześnie - zapewnia Firlej-Balik.

W Urzędzie Miejskim oceniają, że syreny słychać na około 60 procentach terenu miasta. W planach jest rozbudowa systemu alarmowego.