Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystko dla Jana Pawła II. Takiej "otoczki" do tej pory nie było

Dorota KUŁAGA
Tysiące osób oddały hołd Janowi Pawłowi II. Po beatyfikacji trumna była wystawiona w Bazylice Świętego Piotra.
Tysiące osób oddały hołd Janowi Pawłowi II. Po beatyfikacji trumna była wystawiona w Bazylice Świętego Piotra. Dorota Kułaga
Takiej "otoczki" nie miała żadna wcześniejsza beatyfikacja. Niezwykle były też przeżycia osób, które w niej uczestniczyły.

[galeria_glowna]

Cały Rzym przez kilka dni żył beatyfikacją Jana Pawła II. Włosi na każdym kroku okazywali sympatię do naszego Papieża. - Takiej "otoczki" nie miała jeszcze żadna beatyfikacja czy nawet kanonizacja - mówił ksiądz Adam Dalach, koordynator duszpasterstwa polskiego we Włoszech.

W całym Rzymie, nie tylko w okolicach placu Świętego Piotra, ale również Panteonu i Placu Hiszpańskiego, rozwieszone zostały setki plakatów ze zdjęciami Jana Pawła II i programem beatyfikacji. Duże zdjęcie naszego Ojca Świętego było też na frontonie znanej galerii Alberto Sordi.

Specjalnie na tę okazję wydrukowane zostały bilety do metra z wizerunkiem polskiego Papieża. W metrze przez kilka dni wyświetlane były komunikaty w trzech językach - włoskim, angielskim i polskim, które informowały o programie tych uroczystości - od 30 kwietnia do 2 maja. Pokazywane były fragmenty filmów o naszym Ojcu Świętym. Autobusy, tramwaje i taksówki również zostały oklejone plakatami z Janem Pawłem II.

W KOSZULKACH Z JANEM PAWŁEM II

W jednej z kawiarni w centrum Rzymu wszyscy pracownicy chodzili w białych koszulkach z napisem "Il Grande Giovanni Paolo II", czyli Wielki Jan Paweł II. - To był wspaniały człowiek, cieszymy się, że jest już błogosławiony - mówił nam kelner dzień po beatyfikacji. To właśnie w tej kawiarni jedna z rodzin z Polski usłyszała, że nie musi płacić rachunku za zamówione lody. - To nasz prezent dla was - tłumaczyli Włosi. Kilka podobnych przypadków było w innych miejscach Rzymu i okolicach. W Ostii jeden z właścicieli restauracji nie wziął pieniędzy za obiad od grupy polskich pielgrzymów. "Dziękuję za Jana Pawła II. To był wielki dar dla nas wszystkich" - mówił ze wzruszeniem. A właściciel piekarni pod Wenecją, gdy dowiedział się, że gości Polaków jadących na beatyfikację, na drogę za darmo dał im cornetti, czyli włoskie rogaliki. - Polacy, którzy nocowali u mnie, w okolicach Ostii, podkreślali niesamowitą życzliwość Włochów. Za to jesteśmy im wdzięczni - powiedział ksiądz Adam Dalach z diecezji kieleckiej, który od ponad 20 lat pracuje we Włoszech.

BYŁY NIEZWYKŁE ŚWIADECTWA

Pochodząca z okolic Małogoszcza Iwona Cherchi, która z mężem i wspólnikiem Armando prowadzi Antica Caffeteria w dzielnicy Centocelle, również zwróciła uwagę na to, jak Włosi przeżywali beatyfikację. - Rozmawialiśmy z osobami, które do nas przychodzą na lody czy kawę. Często poruszali temat Jana Pawła II. Nawet jeden znajomy powiedział, że bardzo żałuje, że tak późno, bo na Światowych Dniach Młodzieży na Tor Vergata w 2000 roku, poznał Jana Pawła II. I stracił przez to kilka lat pontyfikatu. Dla mnie i dla mojego męża to również było bardzo duże przeżycie - mówiła nam Iwona Cherchi, która pochodzi z okolic Małogoszcza, a od kilkunastu lat mieszka i pracuje w Rzymie.

Polskiemu Papieżowi poświęconych też było wiele programów telewizyjnych, a gośćmi w studiu były osoby bliskie Janowi Pawłowi II, między innymi fotograf Arturo Mari, rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Joaquín Navarro-Valls i Sara Bartoli. To ją Jan Paweł II trzymał na rękach w czasie zamachu 13 maja 1981 roku. Były też świadectwa osób, które dzięki modlitwie do Jana Pawła II, uzyskały szczególne łaski. - Jeden ze znanych włoskich adwokatów, który miał raka prostaty z przerzutami, powiedział w studiu, że on i jego żona modlili się do Ojca Świętego. Jednej nocy żonie przyśnił się Jan Paweł II i powiedział, że mąż wyzdrowieje. Później zaczął się czuć lepiej. Zrobił badania i okazało się, że choroba ustąpiła. Takich świadectw było więcej - opowiadała Iwona Cherchi.

PROŚBY O UZDROWIENIE

- To było wielkie przeżycie. Tego nie da się opowiedzieć, tu trzeba było być - mówił Bertus Servaas, prezes Vive Targi Kielce, który razem z rodziną brał udział w uroczystościach beatyfikacyjnych w Rzymie. O tym, jak ważną i kochaną osobą był Jan Paweł II, świadczyły też tłumy pielgrzymów. Około półtora miliona uczestniczyło w mszy świętej beatyfikacyjnej. Przez kilka dni tysiące pielgrzymów oddawały hołd nowemu błogosławionemu w Bazylice Świętego Piotra - najpierw modląc się przy wystawionej trumnie, a później już przy grobie w kaplicy świętego Sebastiana. Do koszyczka ustawionego przy grobie wiele osób wrzucało prośby o wstawiennictwo, o błogosławieństwo, o uzdrowienie. - Cały czas modlimy się do Jana Pawła II. Ja wierzę, że On nam pomoże - ze łzami w oczach mówiła jedna z Polek, pchając wózek z niepełnosprawnym dzieckiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wszystko dla Jana Pawła II. Takiej "otoczki" do tej pory nie było - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie