Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybierasz się pociągiem w kierunku Łodzi? Masz problem

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
Radomskie Inwestycje chcą remontu linii kolejowej do Tomaszowa Mazowieckiego

Aktualnie z Radomia w kierunku Przysuchy, Tomaszowa Mazowieckiego i Łodzi wyjeżdża tylko jeden pociąg dziennie. Kolejarze nie mają pieniędzy na rewitalizację tej linii kolejowej. Czy to początek jej końca?

W ubiegłym miesiącu z torów linii kolejowej numer 22 zniknęły pociągi Kolei Mazowieckich. W zamian została uruchomiona zastępcza komunikacja autobusowa. Mazowiecki przewoźnik zapewnia, że to sytuacja tymczasowa.

- Podyktowane jest to koniecznością wykorzystania elektrycznych zespołów trakcyjnych, które do tej pory obsługiwały linię Radom - Drzewica, do obsługi połączeń do Warszawy. Dołożymy jednak starań, by sytuacja ta trwała możliwie jak najkrócej - informuje Katarzyna Łukasik z biura prasowego Kolei Mazowieckich.

KILKA MIESIĘCY

Z pisma, które od kolejarzy otrzymało stowarzyszenie Radomskie Inwestycje wynika, że ta tymczasowa sytuacja potrwa kilka miesięcy. - Koleje Mazowieckie zawiesiły połączenie kolejowe do Modlina, więc "odzyskały" kilka pociągów. Mamy nadzieję, że dzięki temu pociągi do Przysuchy wrócą na tory lada dzień - mówi Radomir Jasiński, prezes stowarzyszenia.

Radomskie Inwestycje poprosiły również kolejarzy o rozmowy z innymi przewoźnikami na temat obsługi relacji Radom - Łódź. Jeden pociąg dziennie na tej trasie to niewystarczająca oferta.

Koleje Mazowieckie tłumaczą, że będzie to możliwe dopiero po zakończeniu modernizacji linii kolejowej z Radomia do stolicy, ale Radomir Jasiński mówi, że nie widzi związku pomiędzy tymi dwoma sprawami.


WIELE OGRANICZEŃ

Radomskie Inwestycje napisały również do Polskich Linii Kolejowych i Ministra Transportu. Stowarzyszenie domaga się prac na torach, które skrócą czas przejazdu pociągu. Dziś na jednym torze prędkość maksymalna wynosi 100 kilometrów na godzinę, na drugim - 60. Do tego dochodzą liczne ograniczenia do 30, a nawet 20 kilometrów na godzinę.

Na większy remont tej trasy jednak się nie zanosi. - W tym roku mamy w planach wymianę 5 tysięcy podkładów i czyszczenie 10 kilometrów torów na linii do Tomaszowa. Wymienimy też kilka rozjazdów - wylicza Piotr Małek, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Skarżysku - Kamiennej. - To jednak prace, które powolną na utrzymanie dotychczasowej prędkości. Roboty zapobiegną wydłużeniu czasu przejazdu, ale go nie skrócą - przyznaje wicedyrektor.

NIE MA KASY

Problemem jest jak zwykle brak pieniędzy. - Prowadzimy tam tylko te prace, które możemy wykonać własnymi siłami - mówi Piotr Małek. - Na to, żeby wykonać roboty, których zakres byłby podobny do prac przeprowadzonych na linii do Dęblina potrzeba więcej pieniędzy i wyłonienia wykonawcy w przetargu wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie