Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch gazu w Katowicach. Doszło do zawalenia budynku. Nie żyje druga z poszukiwanych osób

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
W Katowicach doszło do wybuchy w trzypiętrowym budynku mieszkalnym.
W Katowicach doszło do wybuchy w trzypiętrowym budynku mieszkalnym. Fot. PAP/Michał Meissner
Ratownicy przeszukujący rumowisko powstałe po wybuchu gazu na probostwie w katowickiej dzielnicy Szopienice odnaleźli pod gruzami ciało jednej z dwóch poszukiwanych osób. Zgon potwierdził już lekarz. Tuż po godz. 15. niestety potwierdzono śmierć drugiej z poszukiwanych osób. Z gruzów uratowano psa. Przyczyny wybuchu są obecnie ustalane. Po godz. 21 straż pożarna zakończyła prace na miejscu wybuchu.

Wybuch gazu w Katowicach

Do wybuchu doszło w piątek ok. godz. 8.30. Z obecnych ustaleń wynika, że w chwili eksplozji w budynku mogło być dziewięć osób. Siedmioro z nich, wśród nich dwie dziewczynki w wieku 3 i 5 lat, wyszło z gruzów o własnych siłach lub przy pomocy ratowników.

- Około godziny 12.30 strażacy odnaleźli w gruzowisku ciało jednej z osób, następnie lekarz stwierdził zgon (...). Akcja ratunkowa jest kontynuowana. Dalej poszukujemy jednej osoby. Wierzymy głęboko, że albo odnajdziemy ją żywą, albo nie znajdziemy tam już nikogo, a ta osoba znajdzie się w innym miejscu - powiedział na miejscu akcji wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.

Już dwie śmierelne ofiary

Tuż po godzinie 15. wojewoda Wieczorek poinformował, że ie żyje druga z osób poszukiwanych po wybuchu w kamienicy w Katowicach. "O godzinie 14.43 zostało odnalezione ciało drugiej osoby. Niestety został również stwierdzony zgon tej osoby" - powiedział.

Pod gruzami zginęły dwie osoby: 67-letnia kobieta i jej trzydziestokilkuletnia córka. Wojewoda Śląski przekazał kondolencje rodzinie zmarłych. Jarosław Wieczorek podziękował strażakom za sprawnie przeprowadzoną akcję ratowniczą. Przekazał też, że prawdopodobnie pod gruzami nie znajduje się już nikt. "Ale oczywiście prace ratunkowo-poszukiwawcze dalej będą przez Straż Pożarną prowadzone" - dodał.

Pomoc dla bliskich ofiar

Wobec najbliższych osób, które zostały dotknięte tą tragedią została zapewniona pomoc psychologiczna - poinformował wojewoda śląski. Podziękował też ratownikom za to, że z narażeniem własnego życia walczyli o życie innych.

Zastępca Komendanta Głównego PSP nadbryg. Arkadiusz Przybyła poinformował, że w tej chwili strażacy wprowadzają na gruzowisko psy ratownicze, które sprawdzą teren. "Jeżeli nie zainteresują się żadnym obszarem, nie oznaczą żadnego miejsca to przerywamy akcję i wprowadzamy ciężki sprzęt i będziemy odgruzowywać i zabezpieczać budynek" - mówił Przybyła.

Policja ustala okoliczności zdarzenia

- Ustalamy okoliczności tego zdarzenia, pozyskujemy wszystkie informacje, które obecnie możemy zgromadzić. Na miejsce został także skierowany przewodnik psa służbowego do wyszukiwania zapachów materiałów wybuchowych. Na chwile obecną nie jest on używany, ale takie zaplecze tutaj posiadamy - powiedział Polskiej Agencji Prasowej podkomisarz Łukasz Kloc z katowickiej policji.

Na miejscu pracują przedstawiciele wszystkich służb

Jak poinformował podkom. Łukasz Kloc z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach działania policji na miejscu przede wszystkim skierowane są na umożliwienie przeprowadzenia prawidłowego przebiegu akcji ratunkowej. Dodał, że w związku z działaniami służb ul. Bednorza jest wyłączona całkowicie z ruchu od ronda przy ul. Lwowskiej do ul. Roździeńskiej.

Ruchem kierują policjanci, którzy umożliwiają przejazd jedynie odpowiednim służbom oraz ciężkiemu sprzętowi, który został skierowany na miejsce.

Policjant potwierdził, że w budynku znajdowało się źródło gazu, które najprawdopodobniej służyło zarówno do gotowania, jak i ogrzewania. Dodał, że na razie nie ma informacji, żeby uszkodzona została konstrukcja okolicznych budynków.

Siła eksplozji była tak duża, że w pobliskich budynkach powypadały szyby, a nawet całe okna – tak było m.in. w znajdującej się naprzeciwko szkole podstawowej. Obecnie nie ma w niej zajęć, ponieważ w woj. śląskim trwają ferie.

W budynku była siedziba plebanii

Jak poinformowała Parafia Ewangelicko-Augsburska Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach, w połowie zniszczony budynek był siedzibą plebanii. Do szpitala trafiła rodzina wikariusza. W chwili wybuchu proboszcz parafii znajdował się poza budynkiem. Nie ucierpiały też rodziny ukraińskie, które tam mieszkały.

Straż pożarna zakończyła prace na miejscu tragedii w piątek po godz. 21. Jak przekazała rzeczniczka śląskiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska, gruzowisko zostało przebrane, a teren został przekazany pod dozór policji. Jeżeli np. w sobotę okaże się, że strażacy są jeszcze w jakimś zakresie potrzebni, powrócą do pracy.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wybuch gazu w Katowicach. Doszło do zawalenia budynku. Nie żyje druga z poszukiwanych osób - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie