Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch w bloku przy ulicy Zbrowskiego. Poparzona kobieta w szpitalu. Mieszkańcy ewakuowani [NOWE FAKTY]

JP
Akcja przed blokiem przy ulicy Zbrowskiego w Radomiu.
Akcja przed blokiem przy ulicy Zbrowskiego w Radomiu. Janusz Petz
Około 100 ewakuowanych mieszkańców bloku przy ulicy Zbrowskiego 112 w Radomiu będzie mogło dziś jeszcze wrócić do swoich mieszkań po wybuchu w jednym z mieszkań. Jak ustalili strażacy eksplodowała nie butla z gazem, jak podejrzewano początkowo, ale przegrzany olej.

- Jak ustaliliśmy w jednym z mieszkań na trzecim piętrze doszło do wybuchu przegrzanego oleju, w wyniku czego uszkodzeniu uległo okno balkonowe oraz została poparzona kobieta w wieku około 35 lat. Kobieta znajdowała się w mieszkaniu sama. Zdążyła jeszcze wybiec na klatkę schodową i poinformować swoją sąsiadkę o zdarzeniu. Strażaków powiadomiła sąsiadka. Poparzoną kobietę wyprowadzili strażacy - powiedział dowodzący akcją młodszy kapitan Damian Becher. Według relacji świadków kobieta miała poparzoną twarz i ręce.

Ewakuowano sto osób

- To nie był jakiś przerażający huk, ale eksplozję było dobrze słychać. Wszyscy wybiegli i pytali co się stało, dopiero jednak strażacy zaczęli coś badać przyrządami i zarządzili ewakuację - mówi Magdalena Strzelczyk, mieszkanka bloku, członek zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej zarządzającej blokiem.

Strażacy ewakuowali około 100 osób. W bloku wyłączono zasilanie energetyczne. Szybko pojawiło się pogotowie gazowe. Miasto błyskawicznie podstawiło dwa autobusy, gdzie w cieple mogli schronić się mieszkańcy. Po pewnym czasie przywieziono im wodę. Strażacy w tym czasie przeszukiwali pomieszczenia sprawdzając czy nie ma w nich oznak ulatniania się gazu. Nikomu nie pozwolono wejść do mieszkań. - Ja rozumiem, że takie są procedury, ale w moim mieszkaniu został śmiertelnie przerażony pies. Przecież nic by się nie stało, gdybym mogła go zabrać - tłumaczyła jedna z mieszkanek.

Będą mogli wrócić do domów

Po eksplozji w budynkach obowiązują specjalne procedury postępowania. Zazwyczaj mieszkańcy nie mogą wrócić do mieszkań póki eksperci budowlani nie stwierdzą, że budynek jest bezpieczny. Tym razem szkody nie były na tyle duże, aby stosować tego rodzaju zabezpieczenia.

- O tym czym będzie można wrócić do mieszkań zdecyduje zarządca budynku, ale my ze swojej strony nie widzimy przeciwwskazań - powiedział Damian Becher. Po godzinie 21 strażacy zajmowali się sprzątaniem fragmentów okna, które spadło na chodnik. Na miejscu była duża liczba strażników miejskich i policjantów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie