Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

XXI Maraton Pieszy "Konecka 50-tka" z komarowymi atrakcjami

Marzena Kądziela
Piechurzy z powiatu koneckiego
Piechurzy z powiatu koneckiego Marzena Kądziela
Upał i gigantyczne chmary komarów były największymi przeszkodami dla uczestników XXI Maratonu Pieszego "Konecka 50-tka". W sobotę ponad 150 osób można było spotkać na szlakach turystycznych pomiędzy Tumlinem i Sielpią.

[galeria_glowna]
Na start pieszego maratonu, który organizatorzy przygotowali przed kościołem w Tumlinie, przybyli piechurzy z wielu regionów Polski, między innymi Warszawy, Wrocławia, Białegostoku, Olsztyna, Dęblina, Koszalina, Poznania, Opoczna. Była też ekipa spoza granic kraju: Otto Seitl z Czech oraz liczna grupa ze Słowacji i Ukrainy. Trzon maratońską tworzyli jednak mieszkańcy ziemi świętokrzyskiej: z Kielc, Buska Zdroju, Skarżyska Kamiennej, Włoszczowy i ziemi koneckiej. Wszystkich powitał prezes koneckiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Krajoznawczego Wojciech Pasek.

Tuż za Tumlinem szlak powiódł turystów na Górę Grodową, a potem na Górę Wykleń, która dla wielu była prawdziwym wyzwaniem ze względu na bardzo strome podejście.
- Wszyscy, nawet najbardziej zaprawieni w wędrowaniu uczestnicy rajdu, mocno się zmęczyli - potwierdza Magdalena Weber z Centrum Informacji Turystycznej w Końskich, uczestniczka i współorganizatorka imprezy. -

Jednak to nie siedem górek na trasie było najgorsze. Najbardziej dokuczyły nam komary. W lesie atakowały gigantycznymi chmarami uniemożliwiając zatrzymanie się choćby na napicie się wody.

Sobotnia trasa, dzięki górkom i cudownym widokom, była jedną z najpiękniejszych w historii "Koneckich 50-tek". Wiodła od Tumlina przez między innymi Miedzianą Górę, Porzecze, Baranią Górę, Perzową Górę, Kuźniaki, Górę Dobrzeszowską, Gruszkę, Jóźwików, Węgrzyn, Grębosze, Mościska do Sielpi.

Spośród uczestników imprezy 97 osób pokonało cały 50-kilometrowy szlak z Tumlina do Sielpi. Pozostali wybrali trasę 25-kilometrową - albo z Tumlina do Kuźniaków, albo z Kuźniaków do Sielpi. W Sielpi, w Ośrodku Sportu i Rekreacji II, czekały na zmęczonych, często z wieloma bąblami na stopach, rajdowców ognisko, posiłek i nocleg. Najszybciej trasę 50 km pokonał Piotr Banasiak z Ozorkowa - 8,03 godziny. Najczęściej jednak wędrowcy docierali do Sielpi po 10 - 11 godzinach.

Najstarszym uczestnikiem był 75-letni Witold Zajączkowski ze Skarżyska Kamiennej. Najmłodszą - 15-letnia Sylwia Rudnik z Młynka koło Końskich, która wędrowała z mamą, po raz pierwszy na tak długim dystansie. Do młodych uczestników zaliczyć możemy także Bartosza Webera, który wędrował z siostrą Magdą oraz Paulinę Kozerawską, która na starcie stanęła razem z rodzicami: Agnieszką i Jackiem.

Rankiem w niedzielę organizatorzy, czyli konecki oddział Polskiego Towarzystwa Turystycznego i Klub Turystyki Aktywnej "Pasat" dokonali podsumowania maratonu, wręczyli dyplomy i medale. Piechurom gratulowali także Krzysztof Stachera - naczelnik Wydziału Polityki Społecznej, Oświaty i Zdrowia ze Starostwa Powiatowego w Końskich oraz Krzysztof Jasiński - zastępca burmistrza Końskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: XXI Maraton Pieszy "Konecka 50-tka" z komarowymi atrakcjami - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie