Za zniszczenie dróg podatnicy zapłacą... milion złotych!

Od kilku dni zamknięte dla ruchu są dwie drogi w powiecie zwoleńskim. Decyzję taką podjęto w związku z ogromnymi zniszczeniami, jakie poczyniły tam TiR-y, które pomimo znaków zakazów jeździły przez Sydół, a potem w kierunku Kazanowa.

"Nieodpowiedzialni kierowcy dużych, przeładowanych wozów ciężarowych często uciekających przed kontrolami zniszczyli całkowicie nawierzchnię drogi w Sydole na długości około kilometra i odcinek drogi Zwoleń - Kroczów o długości około 700 metrów. Na zniszczonych odcinkach trzeba będzie wybudować praktycznie nową drogę. Koszty będą ogromne, ale za głupotę kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego podatnik zapłaci. Liczymy na policję, że wcześniej czy później dopadnie wandali, a wtedy się policzymy" - informowano na stronie internetowej starostwa.

- Dysponujemy już wyliczeniami i rzeczywiście nasze obawy sprawdziły się. Koszty będą ogromne. Zniszczone odcinki dróg wymagają całkowitego remontu. Będzie to kosztować prawie milion złotych - stwierdził Jerzy Koziński, starosta zwoleński.

Na najbliższym posiedzeniu zarządu powiatu ma być podjęta decyzja, w jaki sposób sfinansować to przedsięwzięcie. Starosta nie wyklucza, że trzeba będzie na ten cel zaciągnąć kredyt. Pewne jest, że starostwo wystąpi z roszczeniami finansowymi wobec firm, których kierowcy dokonali zniszczeń. Ich ustaleniem zajmuje się zwoleńska policja.

- Mamy już pewne informacje, które teraz weryfikujemy i które będziemy starali się później wykorzystać na drodze procesowej - powiedział nam Paweł Loranty, szef zwoleńskiej policji.

Zdaniem Jerzego Kozińskiego gdy winni zostaną już ustaleni, starostwo będzie chciało się z nimi dogadać co do kwoty odszkodowania. Jeśli to się nie uda, sprawa trafi do sądu z powództwa cywilnego.