Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachwycały dwa Michały. Brawa dla radomskich pięściarzy

/SzS/
Michał Żeromiński (z lewej) i Michał Cieślak (z prawej)
Michał Żeromiński (z lewej) i Michał Cieślak (z prawej) Zdjęcia Babilon Promotion (Piotr Duszczyk)
Michał Cieślak wygrał przed czasem z Arturem Binkowskim, a Michał Żeromiński w dobrym stylu pokonał jednogłośnie Dawida Kwiatkowskiego. Dla dwóch Michałów, bokserów zawodowych wywodzących się z Radomia, sobotnia gala w Legionowie, była bardzo udana.

W sobotni wieczór w Legionowie odbyła się gala boksu "Wojak Boxing Night". W walce wieczoru marcin Rekowski pokonał Oliwiera McCalla. Sympatyków radomskiego boksu interesowały przede wszystkim dwa wcześniejsze pojedynki z udziałem Michała Żeromińskiego, byłego boksera Radomiaka Radom i Michała Cieślaka, wychowanka Broni Radom. Obaj mieli bardzo trudnych przeciwników, dlatego walki zapowiadały się ciekawie.

MĄDRY "ŻEROMA"
Najpierw na ringu w ośmiorundowej potyczce zaprezentował się Żeromiński. Walczył z Dawidem Kwiatkowski, który przed tą potyczką miał tylko jedną porażkę na koncie. Również popularny "Żeroma" w rankingu miał sześć wygranych i jedną porażkę.
Walka trwała osiem rund, Żeromiński bardzo mądrze w początkowych jej fazach przetrzymał napór Kwiatkowskiego. Ten atakował, ale mało skutecznie, bo włożył mnóstwo siły w ciosy, które nie dochodziły celu. Z biegiem rund Żeromiński w dobrym stylu wypunktował mocno zmęczonego przeciwnika. Sędziowie punktowali 80:72, 79:73 i 78:74.

MAŁO "SEKSOWAŁ"
Przeciwnikiem Cieślaka, był 39 - letni Artur Binkowski, który na stałe mieszka w Kanadzie. Najlepsze lata ma on już za sobą. Ciekawie i zabawnie wypowiada się przed kamerami.
- Michał chyba mało "seksuje". Musze go szybko znokautować, bo spieszy mi się do Bielawy, do babci Lodzi - mówił Binkowski tuż przed walką.
Cieślak walczył fenomenalnie. Od pierwszych sekund posłał rywalowi serię bardzo mocnych ciosów. Po jednym z nich Binkowski słaniał się na nogach i uratował go gong. W drugiej rundzie po serii ciosów wpadł na liny i na wpółprzytomnego uratował go sędzia, którzy przerwał pojedynek.
- Ależ on jest silny skurczybyk. Chyba zakończył moją przygodnę z boksem - wypowiadał się Binkowski dla portalu bokser.org.
Michał Cieślak zachwycił w kategorii cruizer świat polskiego boksu.
- Ten chłopak ma papiery na bycie świetnym bokserem. Potrzebuje jeszcze doświadczenia - mówi Andrzej Gmitruk, trener i promotor Cieślaka.
Ciekawostką jest fakt, że radomianin w sobotę w obchodził 25 urodziny i tym zwycięstwem sprawił sobie dużą niespodziankę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie