Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaginiona Beata Wasilak z Radomia nie daje znaku życia. Rodzina oraz policja czekają na informacje od mieszkańców. Gdzie jest 53-latka?

jp
O pomoc w poszukiwaniach Beaty Wasilak i informacje, które mogą być pomocny przy poszukiwaniach prosi mąż zaginionej Krzysztof Wasilak.
O pomoc w poszukiwaniach Beaty Wasilak i informacje, które mogą być pomocny przy poszukiwaniach prosi mąż zaginionej Krzysztof Wasilak. Tadeusz Klocek
Zrozpaczona rodzina, znajomi, sąsiedzi oraz policja poszukują 53 - letniej radomianki, Beaty Wasilak, która wyszła z domu i zaginęła w nocy z niedzieli na poniedziałek.

- Całkiem przypadkiem dowiedzieliśmy się od znajomych, że nasz dom w Radomiu został wystawiony na licytację komorniczą. Zadzwoniliśmy do mamy w niedzielę po godzinie 18. Była zdziwiona, że taka licytacja ma się odbyć, ale obiecała, że wszystko sprawdzi i wyjaśni. Mówiła, że to jakaś pomyłka - opowiada nam córka zaginionej.

53 - letnia radomianka wróciła w niedzielę po południu do domu. Mieszkała sama, bo jej córka i mąż są w Anglii. Kilka godzin później w jej domu pojawił się mieszkający w Radomiu syn. Ustalili, że razem pójdą rano do komornika i wszystko wyjaśnią. Długo rozmawiali, szukali dokumentów.

- Mama była w normalnym stanie, owszem, była wściekła, ale nie czułam jakiegoś załamania nastroju - mówi córka. Zanim przyjechał brat, córka zadzwoniła jeszcze raz. Wtedy usłyszała od mamy, że jest ona na ulicy Słowackiego. Potem wydało się, że kobieta raczej nie mówiła prawdy, bo w tym czasie widziano ją w pobliżu dworca PKP. Najprawdopodobniej w pobliskiej aptece kupowała jakieś środki uspokajające.

Rodzina prosi wszystkich, którzy mogliby pomóc w poszukiwaniach o kontakt pod numerami telefonów: 889650218, 663813967 i 889025082. Ważna może być każda informacja. Poszukiwania prowadzi też policja, można więc dzwonić na zwykły telefon alarmowy 997.

W poniedziałek, około 6.40 córka zadzwoniła z Anglii do Beaty Wasilak. Na angielską komórkę, bo drugą, polską jej matka miała wyłączoną. Jak ustalili policjanci, ten telefon został wyłączony już w niedzielę wieczorem. Angielską komórkę w poniedziałek rano odebrał jej syn. - Nie ma mamy. Nie wiem gdzie jest - powiedział siostrze.

Policja została powiadomiona kilka godzin później. Kontaktowano się z rodziną, znajomymi. Bezskutecznie. Ślad po kobiecie zaginął.

- Mama zawsze odbierała telefon, albo szybko oddzwaniała. Nie miała obyczaju obrażać się - mówi córka. Kobieta często kontaktowała się z przebywającymi w Anglii swoim mężem i córką. Małżeństwo prowadziło własną działalność gospodarczą.

- Wszelkie informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu osoby zaginionej proszę kierować do Wydziału Kryminalnego KMP w Radomiu osobiście lub telefonicznie pod numer telefonu 345-27-31, 345- 26-30 lub 997 - apeluje Justyna Leszczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

ZOBACZ TEŻ: Szukali zaginionej za pomocą śmigłowca z kamerą termowizyjną

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie