Zakład Opiekuńczo - Leczniczy w Pionkach nie powstanie? Bez decyzji Starostwa przepadnie 7 milionów złotych!

Radni nie zgodzili się na ZOL

Zakład Opiekuńczo Leczniczy miał powstać przy szpitalu na ulicy 15 Stycznia w Pionkach. To miał być nowoczesny kompleks na 86 łóżek w pokojach jedno- i dwuosobowych. Wykonana jest już pełna dokumentacja projektowa i niezbędne pozwolenia na rozpoczęcie budowy. Planowany koszt tej inwestycji to 11 milionów 312 tysięcy złotych. Pionkowski szpital otrzymał dofinansowanie unijne w kwocie 6 milionów 816 tysięcy złotych. Żeby z tych pieniędzy skorzystać, powiat musiał znaleźć we własnym budżecie środki na wkład własny. Potrzeba było prawie 4,5 miliona złotych. Na posiedzeniu 11 kwietnia Zarząd Powiatu jednogłośnie zdecydował, że powiat zabezpieczy środki finansowe na budowę ZOL-u. Decydujące słowo należało do radnych powiatowych. Głosowanie nad tym, czy wesprzeć inwestycję przy szpitalu w Pionkach i gdzie znaleźć pieniądze w budżecie na ten cel, przeprowadzono 26 kwietnia na sesji Rady Powiatu. 13 radnych było przeciw zmianom w budżecie i przesunięciu środków na budowę ZOL-u. Tylko jedna osoba mniej, bo 12 radnych opowiedziało się za.

Aleksander Gawlik, dyrektor służby zdrowia w Pionkach:

Aleksander Gawlik, dyrektor służby zdrowia w Pionkach:

- Do 15 września mam ostateczny termin na podjęcie prawie 7 milionów unijnego dofinansowania na budowę Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego w Pionkach. Do tego potrzebna jest jednak decyzja Starostwa Powiatowego o tym, czy zabezpieczy w budżecie brakujące pieniądze. Jeżeli będę musiał zrezygnować z tak olbrzymich pieniędzy i będzie to moja osobista porażka. Proszę mi pokazać inny powiat w Polsce, który rezygnuje z 7 milionów złotych? Przecież po przetargu koszty budowy będą niższe.

Wicestarosta radomski Waldemar Trelka mówi wprost: - Chodzi o źródło finansowania tej inwestycji. Opowiadałem się za wzięciem kredytu przez powiat. Dlatego rozumiem decyzję części radnych, którzy obawiali się, że sfinansowanie budowy ZOL-u w Pionkach odbędzie się kosztem inwestycji w ich gminach.

GŁOSOWANIE NA TRZY RAZY

Głosowanie nad tym, czy powiat zapewni w swoim budżecie środki potrzebne na dużą inwestycję przy szpitalu w Pionkach było na kwietniowej sesji Rady Powiatu w Radomiu. Po burzliwej debacie radni byli przeciwni przesunięciom w budżecie.

Głosy liczono aż trzy razy, a i tak różnica była minimalna. 12 radnych opowiedziało się za sfinansowaniem budowy ZOL-u ze środków powiatu, ale 13 było przeciw.

Teraz temat powrócił, bo okazało się, że mimo negatywnej decyzji w powiecie jeszcze do 15 września jest czas, żeby zmienić zdanie. Dyrektor pionkowskiej służby zdrowia Aleksander Gawlik jest całą sprawą wyraźnie rozczarowany i podchodzi do niej bardzo emocjonalnie.

KTO SAM REZYGNUJE Z 7 MILIONÓW?

- Pięć lat chodziłem za tymi pieniędzmi, zdobyłem 6 milionów 800 tysięcy złotych ze środków unijnych, a teraz te pieniądze mogą przepaść. Niech mi ktoś pokaże inny powiat w Polsce, który rezygnuje z 7 milionów złotych! Ja się z tym nie spotkałem. Jeżeli nie skorzystamy z tych pieniędzy, to staniemy się niewiarygodni. To odbije się na nas, kiedy będziemy chcieli zdobywać środki na remont szpitala - mówi Gawlik.

O budowie Zakładu Opiekuńczo Leczniczego rozmawiano też podczas ostatniej sesji Rady Powiatu w piątek 30 sierpnia. Zresztą temat ten przewijał się już wielokrotnie wcześniej. Przewodniczący Rady Powiatu z PSL Tadeusz Osiński nie pozostawia złudzeń.

- Decyzja została podjęta podczas sesji w kwietniu. Nie rozumiem, po co jeszcze raz wracać do tego tematu - jasno stawia sprawę Osiński.

Waldemar Trelka, wicestarosta radomski:

Waldemar Trelka, wicestarosta radomski:

- Każdego roku dotujemy szpital w Pionkach. Pokrywamy długi i wydajemy pieniądze na nowy sprzęt. Ja wskazywałem źródło finansowania w budżecie powiatu na pokrycie kosztów budowy ZOL-u. To mogły być pieniądze z zaciągniętego kredytu. Rozumiem decyzje radnych z Zakrzewa, Wolanowa czy Iłży, którzy nie chcieli budowy ZOL-u w Pionkach kosztem zabierania pieniędzy z inwestycji w ich gminach.

PADAJĄ OSTRE SŁOWA

W ubiegłym tygodniu dyrektor Gawlik złożył pismo do Zarządu Powiatu, a pionkowski radny Tadeusz Nowicki wniósł interpelację. Dotyczy ona ponownego rozpatrzenia wniosku w sprawie dofinansowania zadania inwestycyjnego w Pionkach.

Można tam przeczytać ostre sformułowania: "(...) Takie postawienie sprawy będzie miało głębokie reperkusje polityczne w czasie wyborów w 2014 roku. Wyborcy na pewno nie zapomną tego, że Powiat nie wykorzystał tak wysokich środków zewnętrznych. Stwarzałoby to możliwość ograniczenia bezrobocia. Można to potraktować jako skandal finansowy i niegospodarność...".

TO PRZEGRANA SPRAWA

- Od kwietnia nic się nie zmieniło. Nadal potrzebne jest 4 miliony złotych ze strony powiatu na wkład własny, a my przecież corocznie dotujemy szpital w Pionkach. Szkoda, że nie było też żadnych konkretnych deklaracji finansowych ze strony miasta i gminy Pionki. To by nam dało dodatkowy argument do ręki. Zarząd zajmie się pismem od dyrektora Gawlika i na pewno odpowie na interpelację - wyjaśnia wicestarosta Trelka.

Dokładnie 15 września upłynie termin, w którym Pionkom ucieknie prawie 7 milionów złotych unijnej dotacji. Teraz wszystko wygląda na to, że tak się stanie.

Potwierdza to jeden z radnych w powiecie: - W kwietniu była jeszcze kasa w budżecie na ten cel. Wtedy ta sprawa została przegrana. Teraz tych pieniędzy już nie ma, bo zostały wydane.