Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakryli atrapy fotoradarów czarną folią. Dlaczego?

Marcin WALASIK [email protected]
- Atrapy fotoradarów nie poprawiały bezpieczeństwa na drogach, bo większość kierowców doskonale wiedziało, gdzie stoją zwykłe straszaki – uważa pani Regina, którą spotkaliśmy przy ulicy Jana Pawła II w Radomiu.
- Atrapy fotoradarów nie poprawiały bezpieczeństwa na drogach, bo większość kierowców doskonale wiedziało, gdzie stoją zwykłe straszaki – uważa pani Regina, którą spotkaliśmy przy ulicy Jana Pawła II w Radomiu. Marcin Walasik
Atrapy fotoradarów nadal stoją, mimo że już dawno powinny zniknąć

Marek Ziółkowski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu:

- Jest problem ze znalezieniem wykonawcy, który zdemontuje atrapy fotoradarów, ponieważ firmy żądają za to dodatkowych pieniędzy. Budżet był przygotowywany w ubiegłym roku, a decyzja o demontażu zapadła dopiero w roku bieżącym. Do czasu wyłonienia firmy, która profesjonalnie usunie maszty, jesteśmy zmuszeni zasłonić ich "główki" czarną folią.

Ważne

Ważne

Nowe przepisy wydłużyły czas przeznaczony na ujawnienie wykroczenia z 30 do 60 dni. Kierowca zostanie ukarany mandatem nawet po dwóch miesiącach po zarejestrowaniu wykroczenia. Właściciel pojazdu będzie musiał wskazać, kto w danym czasie prowadził jego samochód. Jeśli tego nie zrobi, zostanie ukarany mandatem.

Drogowcy zakryli puste, metalowe skrzynki czarną folią, bo... nie mają pieniędzy na ich demontaż.

Ponad dwa tygodnie temu pisaliśmy o tym, że od początku lipca przy drogach w całym kraju nie powinno być atrap fotoradarów. Chodzi o maszty, które nie są przystosowane do umieszczania w nich urządzeń do pomiaru prędkości i rejestrowania popełnionych wykroczeń.

Obowiązek demontażu takich straszaków spoczywa na zarządcach poszczególnych jezdni. Radomscy drogowcy zapewniali, że atrapy fotoradarów znikną z ulic w przeciągu dwóch najbliższych tygodni. Tymczasem tak się nie stało.

TŁUMACZĄ SIĘ BRAKIEM PIENIĘDZY

Dopiero w piątek metalowe skrzynki, ustawione niegdyś przy kilku ruchliwych radomskich ulicach, między innymi: Jana Pawła II, Kwiatkowskiego, Chrobrego, Szarych Szeregów i Żółkiewskiego zostały zasłonięte czarną folią.

- Jest problem ze znalezieniem wykonawcy, który zdemontuje atrapy fotoradarów, ponieważ firmy żądają za to dodatkowych pieniędzy. Budżet był przygotowywany w ubiegłym roku, a decyzja o demontażu zapadła dopiero w roku bieżącym - tłumaczy Marek Ziółkowski, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

Rzecznik prasowy miejskich drogowców wyjaśnia, że folia na straszakach to rozwiązanie doraźne do czasu wyłonienia firmy, która usunie maszty. Ponadto zdjęli znaki, które informowały kierowców o rzekomo dokonywanej kontroli prędkości.
NASTĄPIŁY DUŻE ZMIANY

Od początku lipca kontrolę nad siecią stacjonarnych fotoradarów przejął Inspektorat Transportu Drogowego, który będzie zarządzał elektronicznym systemem, do którego będą napływać drogą radiową zdjęcia zrobione przez urządzenia. System automatycznie zidentyfikuje właściciela pojazdu i wydrukuje mandat.

Podstawowym zadaniem elektronicznego systemu, zarządzającego Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, ma być usprawnienie pracy inspektorów i innych instytucji czuwających nad bezpieczeństwem w ruchu drogowym. Nowe przepisy ukróciły powszechny do niedawna proceder wykorzystywania fotoradarów do łatania dziur w budżetach samorządów
.
Strażnicy miejscy nadal mogą używać przenośnych fotoradarów (w Radomiu posiadają jedno takie urządzenie). Pomiaru prędkości mogą dokonywać na wszystkich drogach w terenie zabudowanym. Przed włączeniem fotoradaru, muszą oznakować miejsce, w których prowadzony będzie pomiar prędkości. Znaki powinny być ustawione w takiej odległości, by kierowca miał czas na zdjęcie nogi z gazu.

Natomiast policjanci z drogówki nadal mogą łapać piratów drogowych za pomocą popularnych "suszarek" oraz nieoznakowanych pojazdów wyposażonych w wideorejestratory. Mogą również korzystać z przenośnych fotoradarów.

Ile będzie stacjonarnych fotoradarów?

Na razie na fotoradarowej mapie znalazły się tylko dwie miejscowości w regionie radomskim. To Daniszów na trasie numer 79 w powiecie lipskim oraz Przysucha na krajowej "dwunastce". Inspektorzy Transportu Drogowego mają jeszcze wytypować dodatkowe punkty, gdzie staną maszty z urządzeniami do pomiaru prędkości i rejestrowania wykroczeń. W sumie będą zarządzać około 300 fotoradarami w całym kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie