Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamurowali im drzwi wejściowe do kamienicy. Jak wchodzą do domów?

/wit/
- Lepiej było zrobić zamek i dać klucze do frontowych drzwi lokatorom, a nie je zamurować – mówią (od lewej) Ewa Szymańska, Beata Bieniek i Marian Pajączkowski.
- Lepiej było zrobić zamek i dać klucze do frontowych drzwi lokatorom, a nie je zamurować – mówią (od lewej) Ewa Szymańska, Beata Bieniek i Marian Pajączkowski. Łukasz Wójcik
O sprawie powiadomiło nas kilkoro mieszkańców kamienicy.
Od frontu jest tylko atrapa drzwi i tabliczka z numerem. Do naszych mieszkań dostać się można jedynie od ulicy Kelles- Krauza, ale pod warunkiem, że
Od frontu jest tylko atrapa drzwi i tabliczka z numerem. Do naszych mieszkań dostać się można jedynie od ulicy Kelles- Krauza, ale pod warunkiem, że otwarte są brama i furtka - zaznaczają lokatorzy.

Od frontu jest tylko atrapa drzwi i tabliczka z numerem. Do naszych mieszkań dostać się można jedynie od ulicy Kelles- Krauza, ale pod warunkiem, że otwarte są brama i furtka - zaznaczają lokatorzy.

- Drzwi są tylko od frontu, nie można ich jednak otworzyć, bo od wewnątrz zostały zamurowane. Teraz trudno do nas trafić, bo wejście jest tylko od podwórka - od ulicy Kelles-Krauza. Tam jednak jest brama, a klucz do niej mają tylko wybrani. Jak będzie zamknięta w razie potrzeby nie dojedzie do nas ani pogotowie ani straż - alarmuje grupa mieszkańców ulicy Niedziałkowskiego 20.

O sprawie powiadomiło nas kilkoro mieszkańców kamienicy. Twierdzą, że do niedawna wchodzili do swoich mieszkań wejściem od ulicy Niedziałkowskiego, ale administrator budynku je zamurował.

- Od zewnątrz one są, bo kamienica jest pod opieką konserwatora zabytków, ale nie można ich otworzyć, bo od środka zostały zamurowane. Zrzeszenie Właścicieli Zarządców Domów tłumaczy działanie względami bezpieczeństwa, bo do kamienicy tymi drzwiami wchodzili chuligani, bałaganili i rozrabiali, a także gdy padał deszcz w klatce zbierała się woda a od niej tworzyła wilgoć, ale można było przecież po prostu dorobić zamek i klucze dla lokatorów, a nie zamurować - mówi Marian Pajączkowski. - Wtedy nikt niepowołany by nie wszedł - dodaje.

Teraz jak twierdzi mężczyzna by dostać się do kamienicy lokatorzy muszą wchodzić wejściem od ulicy Kelles- Krauza. Tam administrator postawił nową bramę i furtkę.

- Tylko, że tu znów jest problem. Brama jest zamykana a klucz do niej dostali tylko nieliczni mieszkańcy. W naszej klatce na dziesięć zamieszkujących rodzin tylko jedna ma klucz. Jeśli jest w domu otworzy bramę, ale jeśli nie, to klapa - mówi Ewa Szymańska.

Lokatorzy twierdzą, że w założeniu brama miała być zamykana tylko na noc właśnie ze względów bezpieczeństwa, ale niektórzy lokatorzy zamykają ją nawet w dzień.

- Ja uważam, że ta brama i furtka są zbawienne, cieszę się też, że w kamienicy zamurowano frontowe drzwi. To jedyny sposób by uniknąć wandali, chuliganów, którzy robili tu burdy, pili alkohol, bałaganili i dewastowali wszystko co się da - mówi inny z lokatorów który nie chciał ujawniać swoich personaliów.

Ten lokator ma klucz do bramy i twierdzi, że będzie ją zamykał nawet w dzień, bo ma dość nieproszonych gości na podwórku. Mieszkańcy kamienicy, którzy o sprawie powiadomili naszą redakcję twierdzą, że teraz w kamienicy brakuje odpowiedniego oznakowania.

- Jest problem by ktoś trafił pod nasz adres - mówią.

- Od Niedziałkowskiego, czyli od ulicy jest tabliczka z nazwą ulicy i numerem a obok drzwi, tylko, że się nie otwierają, bo są zamurowane. Jak ktoś ma do nas trafić? A jeśli nawet trafi, to jak ma się dostać skoro od podwórka jest brama? - pyta Beata Bieniek.

- Jeśli nawet ktoś do mnie przyjdzie, to nie mam jak go wpuścić do domu, bo nie mam klucza do bramy - rozkłada ręce pan Marian.

Mieszkańcy twierdzą, że rozwiązaniem mógłby być domofon przy bramie, ale tego nie zainstalowano.

- Tu już dwa razy się paliło, boimy się, że gdyby coś się działo, był pożar, albo ktoś zachoruje, to służby nas nie znajdą - martwi się Ewa Szymańska.

O sprawę pytamy administratora obiektu: Zrzeszenie Właścicieli Zarządców Domów.

- Decyzja o zamurowaniu drzwi zapadła po konsultacji z mieszkańcami. Chcieli by było bezpieczniej, bo na terenie podwórka i kamienicy notorycznie zakłócany był porządek, były zniszczenia i chuligańskie wybryki. Prace nie zostały jeszcze zakończone, fragment po zamurowaniu zostanie pomalowany a w zaciemnionym korytarzu zamontujemy oświetlenie - mówi administrator kamienicy przy Niedziałkowskiego 20.

Administrator twierdzi, że z myślą o mieszkańcach a także na ich prośbę od ulicy Kelles- Krauza zainstalowana została brama i furtka.

- Klucz do bramy otrzymała część mieszkańców, ale do furtki wszyscy nawet ci którzy mają zaległości w czynszu, albo w ogóle go nie płacą i grozi im eksmisja - zaznaczył administrator.

Jak udało nam się ustalić służby: pogotowie, straż i policja zostały poinformowane o tym jak dojechać do kamienicy, do której zlikwidowano frontowe wejście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie